poniedziałek 10.09.2007
Gazeta Współczesna - Ubywa plantacji Gazeta Współczesna - Wykpiłem się śmierci Gazeta Współczesna - Śladami bohaterów
Gazeta Współczesna - Ubywa plantacji
W tym roku pogoda sprzyja plantatorom ziemniaków, jeżeli jednak ich produkcja nie stanie się bardziej opłacalna, uprawy bulw wkrótce mogą zniknąć z pól.
Jan Zelkowski, rolnik ze Skrody Małej pod Stawiskami, na ziemniakach zna się jak mało kto. Ich uprawianie w tej rodzinie to już tradycja. Teraz pan Zelkowski ma ziemniaki na ponad 8 hektarach, ale już dzisiaj zapowiada, że w przyszłym roku będzie ich sadził mniej.
- Ja po prostu lubię to robić, znam się na ziemniakach, mam odpowiedni sprzęt. Sadzę różne odmiany i podziwiam kwiaty, jedne białe, inne różowawe, a na jesieni lubię zaglądać pod krzaczek i patrzeć, jakie piękne bulwy - opowiada rolnik. - Niestety, i ja to mówię z przykrością, rolnicy coraz częściej rezygnują z ziemniaka, bo potrafią liczyć. Zwycięża ekonomia.
Bardziej opłacalna jest produkcja mleka, a wtedy ziemniaki z pól wypiera np. kukurydza.
- Gdybyśmy dostali 30 złotych za kwintal z dopłatami przy 20 proc. skrobi, to już byłoby lepiej - uważa Jan Zelkowski.
więcej: Gazeta Współczesna - Ubywa plantacji
Gazeta Współczesna - Wykpiłem się śmierci
Zambrów - Chcę podziękować i sprawdzić, czy nikt nie został skrzywdzony przez to, że mi pomógł - mówi 84-letni Angelo Roffinella. Włoch szuka rodziny, która go ocaliła.
Nie zna ich nazwiska ani nazwy miejscowości, w której mieszkali. Wie jedynie, że polska rodzina spod Zambrowa ocaliła mu życie. Przez dwa miesiące wojny żywiła i dawała nocleg. Włoch szuka ich od kilku lat. Pierwszy raz od tamtego czasu był w Zambrowie w ub. roku, ale wyjechał z niczym. Teraz wrócił po raz kolejny. Chce rozliczyć swoje życie.
Zambrowski koszmar
Szeregowiec Angelo Roffinella miał 21 lat, kiedy po kapitulacji Włoch trafił do niewoli niemieckiej. Żołnierz znalazł się w obozie jenieckim w Zambrowie, wraz z 300-osobowym batalionem.
- Niemcy nie traktowali nas najgorzej, ale na jedzenie nie można było liczyć - wspomina Angelo, który wówczas, jako rosły, prawie 2-metrowy młodzieniec, ważył zaledwie 48 kilo. - Dostawaliśmy wodnistą zupę, w której rzadkością był ziemniak. Kilogram mięsa musiał wystarczyć na stu ludzi.
Osłabieni Włosi prosili o pomoc miejscową ludność. Masowo wymierali.
więcej: Gazeta Współczesna - Wykpiłem się śmierci
Gazeta Współczesna - Śladami bohaterów
Czerwony Bór Więźniowie sprzątają miejsca pamięci narodowej
Więźniowie z Zakładu Karnego w Czerwonym Borze rozpoczęli porządkowanie miejsc pamięci narodowej.
- Zwróciliśmy uwagę na zaniedbane groby z czasów drugiej wojny światowej. Postanowiliśmy coś z tym zrobić - mówi jeden z osadzonych. - Najważniejsze to, aby nie marnować czasu i zająć się czymś pożytecznym.
Inicjatywa wyszła od więźniów, którzy zwrócili się z prośbą do dyrektora zakładu o pozwolenie na posprzątanie grobów żołnierzy. W ramach programu "Śladami bohaterów" usuwają krzaki i chwasty z miejsc pamięci.
- Zwróciliśmy się także do wójta gminy Zambrów, aby wyraził zgodę na porządkowanie grobów i wskazał nam miejsca, gdzie są mogiły bohaterów z 1939 roku - tłumaczy Zbigniew Jankowski, wychowawca w ZK w Czerwonym Borze.
więcej: Gazeta Współczesna - Śladami bohaterów