Bliźniaki razy sześć
Takich narodzin w łomżyńskim szpitalu jeszcze nie było. W ciągu kilku dni urodziło się tu aż sześć par bliźniąt. Czegoś takiego nie pamięta nawet dr Maria Wilińska, ordynator oddziału noworodków Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. - Były kiedyś trzy pary bliźniąt, ale sześć nigdy – mówi Wilińska podkreślając że to duża radość, ale i przy ich narodzinach było dużo pracy.
- Poród bliźniaczy zawsze stawia nasz zespół na równe nogi i rzeczywiście było dużo pracy – mówi dr Wilińska, dodając, że wśród bliźniaków są dzieci donoszone jak i urodzone znacznie przed czasem.
Dzieci rodziły się we wszystkich kombinacjach. Były pary dziewczynek, patry chłopców i mieszane. W przypadku łomżyńskich bliźniaków wszystkie pochodzą z począć naturalnych.
Z szóstki bliźniaczych par jedna juz została wypisane do domu, pozostałe pięć w dalszym ciągu przebywają na oddziale pod opieka lekarzy.