Strażacy z Łomży poszukiwali ofiar białego szkwału
Sześciu łomżyńskich strażaków płetwonurków uczestniczyło w poszukiwaniach osób zaginionych na jeziorach mazurskich. Przez cztery dni poszukiwali ofiar ubiegłotygodniowego białego szkwału, który wywrócił i zatopił kilkadziesiąt żaglówek. Łomżanie ze specjalnej grupy ratownictwa wodno-nurkowego przeszukiwali m.in. wody jeziora Łabap, gdzie w niedzielę po południu wyłowili z ciało jednego z poszukiwanych. Zwłoki 59-letniego mężczyzny unosiły się już na wodzie.
Brygadier Ireneusz Denusiuk z-ca Komendanta Miejskiego PSP w Łomży podkreśla, że płetwonurkowie z Łomży na poszukiwania udali się, ze swoim sprzętem. Do dyspozycji mieli nie tylko łódź, czy kombinezony, ale także m.in. echosondy i specjalne lampy.
Łomżyńska ekipa płetwonurków wczoraj wieczorem oficjalnie zakończyła akcję poszukiwawczą. Płetwonurkowie nie powrócili jednak do macierzystej jednostki. Zostali na Mazurach, gdzie zorganizowano im dodatkowy obóz szkoleniowy. Do Łomży powrócą jutro.
Do tej pory odnaleziono osiem ofiar
białego szkwału, który w miniony wtorek przeszedł nad mazurskimi jeziorami.
W dalszym ciągu prowadzone są poszukiwania trzech osób.
Dodajmy, że wśród ofiar kataklizmu jest 18-letni uczeń
łomżyńskiego technikum i 22-letni kleryk Wyższego Seminarium
Duchownego w Łomży.