Psy pogryzły 9-letnią dziewczynkę
W piątek po południu wataha psów pogryzła dziewczynkę. Do ataku psów na dziewięciolatkę doszło przy ul. Nowogrodzkiej w Łomży. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że właściciel kilku psów wychodząc z posesji nie zamknął furtki, przez którą czworonogi wybiegły na ulicę. W wyniku ataku psów dziecko doznało obrażeń głowy, szyi oraz rąk i nóg.
Psy zaatakowały dziewczynkę około godziny 15:00. W momencie, gdy 9-latka przechodziła obok psy rzuciły się na nią – mówi podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego KWP w Białymstoku. - Słysząc ujadanie i krzyki na pomoc dziecku ruszył właściciel zwierząt, oraz jego sąsiad, który kijem odgonił psy. Dziecko z obrażeniami głowy, szyi oraz rąk i nóg trafiło do szpitala. Po opatrzeniu ran zostało zwolnione do domu – dodaje Baranowski.
Psy zostały odłowione przez pracowników schroniska dla zwierząt.
Należy pamiętać, że w przypadku ataku psa człowiek nie jest do końca bezbronny. Po pierwsze trzeba zachować spokój, nie szarpać się, nie wykonywać gwałtownych ruchów, które jeszcze bardziej mogą rozdrażni agresywne zwierzę. Ucieczka też nie jest sposobem na obronę. Pies ma swoisty instynkt pościgu i złapania ofiary. W sytuacji, gdy pies nie stara się zaatakować należy w miarę możliwości opuścić jego terytorium. Jednak w momencie ataku najbezpieczniejszą obroną jest pozycja „żółwia”, która pozwala na osłonięcie znacznej powierzchni ciała. Należy spleść dłonie chowając kciuki do środka. Następnie założyć ręce na kark i osłonić nimi uszy. Później uklęknąć i trzymać głowę jak najbliżej kolan.