Obrona Nowogrodu 1939 (2007)
Przeszło godzinę trwała III rekonstrucja walk w obronie Nowogrodu z początku września 1939 r., kiedy ponad 800 żołnierzy polskich pod dowództwem majora Józefa Sikory przez cztery dni bohatersko walczyło z ponad 10 tysiącami hitlerowców. W niedzielnej rekonstrukcji wzięło udział ok. 70 ochotników z Łomży, Białegostoku, Sokółki, Grajewa, Tomaszowa Mazowieckiego, Lublina, Iłży i Łodzi. Zwiadom, natarciu i obronie przyglądało się z grobli blisko 5 tys. widzów. Niejednemu na widok polskich mundurów z kampanii wrześniowej i na dźwięk szorstkiej germańskiej mowy zaszkliła się łza w oku...
- Chcieliśmy dzieciom i młodzieży pokazać żywą lekcję historii - powiedział ppłk Tadeusz Warec, prezes Stowarzyszenia Klub Fort, które zorganizowało (dofinansowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej) widowisko z Grupą Rekonstrukcji Historycznej Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew, Klubem Garnizonowym i Jednostką Wojskową 1511 w Łomży oraz z Urzędem Miejskim w Nowogrodzie. - Rekonstruktorzy to ludzie różnych profesji, których często łączy rodzinna tradycja wojskowa i zamiłowanie do historii. Za własne pieniądze kompletują umundurowanie i wyposażenie oddziałów.
Rekonstrukcja odbyła się w miejscu rzeczywistych wydarzeń z roku 1939, na linii schronów: przy moście w Nowogrodzie (gdzie widowisko rozgrywało się rok i dwa lata temu), schronu na terenie skansenu kurpiowskiego (gdzie stoi teraz karczma) i rozbitego schronu poległego bohatersko majora Józefa Sikory. Odgrywający role żołnierzy z II wojny światowej ochotnicy byli umundurowani jak wówczas: nawet guziki z giełdy staroci czy aukcji internetowych lśniły w promieniach słońca po latach. Autentyczne były też bagnety, saperki, puszki na maski przeciwgazowe, pasy wojskowe i garnki hełmów. Autentyczne były również emocje publiczności, oklaskującej każdą zwycięska potyczkę Polaka z Niemcem. Na szczęście, sierpień Anno Domini 2007 nie zwiastował końca II Rzeczpospolitej...
Mirosław R. Derewońko