Strażacy z Piątnicy nie wyjadą do pożarów?
Strażacy ochotnicy z Piątnicy grożą, że nie będą wyjeżdżać do akcji ratunkowych. To ich reakcja na zakaz wypłacania przez gminy strażakom ekwiwalentu pieniężnego za udział w akcjach ratunkowych. Jak podkreśla Edward Łada wójt Piątnicy i jednocześnie wiceprezes Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych strażacy poczuli się obrażeni. Za godzinę ratowania czyjegoś życia lub majątku gmina w Piątnicy płaciła im po 6 zł. Teraz nie może tego robić, a strażacy jak mówi wójt Łada poczuli się niepotrzebni w tym kraju i mówią że nie będą wyjeżdżać do akcji ratunkowych.
Pieniądze dostawali tylko strażacy, którzy brali udział w akcji dłuższych niż godzinę. Wójt Łada podkreśla, że gmin nigdy nie miały problemów z zabezpieczeniem w swoich budżetach pieniędzy na ekwiwalenty strażakom ochotnikom, bo w sumie są to niewielki wydatki. Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdziło, że przez ostatnie kilkanaście lat ekwiwalenty wypłacane były niezgodnie z prawem.
- To kolejny głupi przepis – mówi otwarcie Edward Łada.
Wójt przypomina, że zupełnie niedawno zakończyło postępowanie się przed sądem w sprawie dwóch kierowców OSP w Piątnicy, od których KRUS domagał się blisko stu tysięcznego odszkodowania. Na szczęście sąd przyznał racje strażakom, a nie urzędnikom z KRUS.
Edward Łada jest przekonany, że groźby strażaków o tym, że nie będą wyjeżdżać do akcji ratunkowych nigdy nie zostaną zrealizowane. Podkreśla, że zna tych ludzi, bo sam jest też strażakiem ochotnikiem.
- Strażacy jak usłyszą głos syreny, to wyłączają myślenie i biegną ratować innych ludzi. Tylko, że nerwy dyktują nieraz takie ostre słowa, ale ja się temu nie dziwię – mówi Łada.
Dodajmy, że zakaz wypłacania ekwiwalentów dotyczy strażaków ochotników, którzy nie mogą udokumentować, że w trakcie akcji opuścili miejsce pracy czyli m.in. rolników, osób bezrobotnych i emerytów...
Na terenie powiatu łomżyńskiego jest ponad 1600 strażaków ochotników.