W Czerwonym Borze będzie lotnisko
W Czerwonym Borze pod Łomżą będzie budowane lotnisko. Nie za pieniądze z Unii Europejskiej, bo te fundusze trafią na białostockie Krywlany, ale za pieniądze samorządu województwa i Ministerstwa Obrony Narodowej.
Samoloty, nawet te najmniejsze, mają jednak większe wymagania. Jeśli więc Łomża chce ostro wystartować to potrzebuje lotniska. Choćby tylko sportowego. Może ono powstać na przykład na byłym poligonie w Czerwonym Borze. Jak powiedział Maciej Zajkowski, prezes Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej - Lotnisko jest niezbędne jeśli chcemy się rozwijać. Trudno przecież turystów czy biznesmenów wozić motolotniami. Drogi mamy marne i przeładowane, że o kolei nie wspomnę.
Urząd Marszałkowski samodzielnie lotniska, nawet małego, nie zbuduje. Chce więc współdziałać w tej sprawie z Ministerstwem Obrony Narodowej. Jak powiedział Marek Olbryś, wicemarszałek województwa podlaskiego - Tam mogą się szkolić spadochroniarze, specjaliści z ruchu powietrznego tak, że tu można aplikować środki łącznie z ministerstwem.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to są szanse, że pierwsze awionetki wystartują w Czerwonym Borze za dwa lata.
źródło: Obiektyw