Kolejna śmierć w Narwi?
Kolejnego topielca poszukiwali wieczorem w Narwi w okolicach wsi Rybaki koło Czartorii łomżyńscy strażacy. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna wszedł do rzeki z zamiarem przepłynięcia na drugi brzeg. Nikt jednak z drugiej strony rzeki się nie pojawił. Specjalny grupa płetwonurków z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Łomży poszukiwała topielca wczoraj wieczorem przez ponad dwie godziny. Akcje przerwano gdy zrobiło się ciemno. Dziś strażacy mają powrócić by ponownie przeszukiwać rzekę.
Akcja prowadzona jest niemalże w tym samym miejscu, w którym w miniony poniedziałek (16 lipca) utopił się 27-letni mieszkaniec Piątnicy. Także jego ciała długo nie można było odnaleźć. Strażacy podkreślają, że nurt Narwi w tym miejscu jest bardzo silny i szybko może przenieść ciało ludzkie pod powierzchnią wody nawet kilometry dalej.
Jeśli informacje o utonięciu się potwierdzą będzie to już 17 osoba w województwie podlaskim, która od początku maja straciła życie w wodzie. Porównywalnie w roku ubiegłym takich tragicznych wypadków było 20.
Z policyjnych statystyk wynika, że najwięcej utonięć ma miejsce na "dzikich plażach" i niestrzeżonych kąpieliskach, tam gdzie nie ma ratowników.