Areszt za bicie żony...
Tymczasowych aresztowań będą domagać się prokuratorzy dla sprawców przemocy domowej. Takie zalecenie prokuratorom z północno-wschodniej polski wydał szef prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Sławomir Luks podkreśla, że dotychczas najczęściej było tak, że gdy prokurator, z aktem oskarżenia zjawiał się w sądzie okazywało się, że żona już wybaczyła mężowi i sprawa kończyła sie uniewinnieniem, a po kilku tygodniach on znowu podnosił na nią ręce i ponownie sprawą zajmowali się prokuratorzy. Teraz prokuratorzy będą starali się doprowadzić do choćby symbolicznego skazania sprawcy, a tymczasowy areszt ma nim wstrząsnąć.
- Tam gdzie tylko materiał dowodowy pozwoli, a drastyczność zdarzenia będzie duża, będziemy kierowali wnioski o tymczasowy areszt na miesiąc – mówi Sławomir Luks szef Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku.
Prokurator podkreśla, że ten krótki areszt ma wywołać wstrząs w tatusiu znęcającym się nad żoną i dziećmi.
- Jak spróbuje przysłowiowego czarnego chleba i czarnej kawy w areszcie, jak zobaczy jak wygląda ten świat z drugiej strony to może zmądrzeje – dodaje Sławomir Luks
W czasie gdy sprawca przemocy będzie przebywał w areszcie prokuratorzy będą prowadzić szybkie mediacje aby pogodzić małżonków i doprowadzić do złożenia w sądzie wniosku o dobrowolnym poddaniu się karze. W ten sposób Luks chce uniknąć wydawania przez sądy uniewinnień, wobec odmowy składania zeznań obciążających sprawcę przez członków rodziny. Wówczas gdyby jeszcze raz doszło do aktów przemocy w tej rodzinie sprawca byłby już recydywistą i kara byłaby surowsza.
Prokurator Luks ma nadzieję, że na realizacje tego pomysłu zwalczania przemocy rodzinie zgodzą się sędziowie, którzy mieliby te krótkie tymczasowe aresztowania orzekać. Jak dodaje, już w kilku przypadkach na wniosek prokuratorów z okręgu łomżyńskiego sądy takie areszty zastosowały.
- Ten areszt może trwać także dwa tygodnie. Jeżeli mediacja się powiedzie ten delikwent może wyjść natychmiast na wolność - mówi prokurator Luks. - Pamiętajmy o tym, że takie sytuacje zdarzają się nie tylko w rodzinach patologicznych. Jest wiele przykładów, gdy do przemocy domowej dochodzi w rodzinach ludzi dobrze wykształconych – podkreśla Luks.
Od początku roku wyznaczeni prokuratorzy w każdej prokuraturze rejonowej okręgu łomżyńskiego przeglądają tzw. „niebieskie karty” zakładane przez policjantów interweniujących w przypadku domowych awantur. Rokrocznie w Łomży i regionie policjanci zakładają kilkaset „niebieskich kart”. Prokuratorzy szukają w nich śladów przestępstw. Gdy okazuje się, że w niektórych „rodzinach” takie zachowania powtarzają się wszczynane są dochodzenia. Teraz ten system ma być także przeniesiony do innych prokuratur północno-wschodniej Polski.