Więcej wypadków na podlaskich drogach
Drogi śmierci, czarne punkty – tak mówi się o miejscach, gdzie wyjątkowo często dochodzi do wypadków. W Podlaskiem takich miejsc jest wyjątkowo dużo. W ciągu 6 miesięcy tego roku policja zanotowała ponad pół tysiąca wypadków. To więcej niż w tym samym okresie w roku ubiegłym.
W tym roku w Podlaskiem doszło już do ponad pięciuset wypadków, zginęło w nich niemal osiemdziesiąt osób, rannych trzeba liczyć w setkach. W roku ubiegłym wypadków i rannych było nieco mniej, zabitych więcej.
Wniosek – Podlaskie drogi były i nadal są niebezpieczne. Policjanci przypominają jednak, że najwięcej zależy od kierowców. A ci często zachowują się tak, jakby im nie zależało na życiu. Jak mówi kom. Bogumił Matwiejuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku – Główną przyczyną wypadków jest niedostosowanie prędkości, nadmierna prędkość, a także nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu – to są przyczyny, które od wielu lat występują na naszych podlaskich drogach.
W bezpieczeństwo można zainwestować. Dodatkowe poduszki powietrzne, nowoczesne systemy ułatwiające panowanie nad samochodem. Tyle, że nawet w salonie przyznają, że to nie zawsze wystarcza. Potrzebna jest wyobraźnia i rozwaga kierowcy.
Czego nam brakuje by wypadków było mniej? Pewnie lepszych dróg i lepszych samochodów. Ale trzeba pamiętać, że wypadek to zwykle błąd człowieka. Dlatego chyba najbardziej brakuje lepszych kierowców.
źródło: Obiektyw