Czarny lipiec... Czy jeszcze pamiętamy?
Lata II wojny światowej zapisały się bardzo krwawo na Ziemi Łomżyńskiej. Zbrodni dokonywali tu zarówno Sowieci jak i Niemcy. Szczególnie tragiczny był lipiec 1943 roku. Wówczas to w masowych mordach ginęły setki Polaków. Egzekucji dokonano m.in. we wsi Krasowo Częstki gm. Nowe Piekuty. w miejscowości Gołasze Puszcza gm. Wysokie Mazowieckie, w lesie Kosówka w okolicach Grajewa, w Sikorach Tomkowiętach gm. Kobylin Borzymy, w Sławcu gm. Nowogród, Wnorach Wandach gm. Kobylin Borzymy i Wroceniu gm. Goniądz. W lipcu 1943 roku hitlerowcy barbarzyńsko zamordowali także mieszkańców grupę mieszkańców Łomży.
Pierwsze zbrodnie dokonane przez wojska niemieckie jeszcze we wrześniu 1939 r., a następnie deportacje i aresztowania przeprowadzane przez NKWD i ich współpracowników na trwałe wryły się w historię tej ziemi. W czerwcu 1941 r. rozpoczęła się kolejna okupacja niemiecka, którą początkowo uważano za wybawienie od terroru sowieckiego. Czas pokazał jednak szybko jak bardzo się mylono. Praktycznie od pierwszych chwil nowy okupant przystąpił do planowego wyniszczenia społeczeństwa polskiego. W bezpośredniej bliskości Łomży znajdują się dwa z wielu miejsc, w których hitlerowcy dokonywali masowych egzekucji – Las Jeziorkowski i las w pobliżu miejscowości Giełczyn. Pierwsze z nich już w lipcu 1942 r. stało się miejscem zbrodni dokonanej na pensjonariuszach domu starców w Pieńkach Borowych, a miesiąc później także na osobach przebywających w podobnej placówce w Łomży.
Jedno z najbardziej tragicznych wydarzeń miało miejsce 15 lipca 1943 r., kiedy to między godz. 5.00 a 7.00 rano specjalna grupa gestapo przeprowadziła aresztowania wcześniej wybranych osób na terenie Łomży. Wśród nich były m.in. rodziny Borawskich, Figurskich, Hojaków, Komornickich, Lubowidzkich, Próchnickich, Sadkowskich i Tyszków. Ci, którzy wówczas zostali zatrzymani (w tym kobiety i kilkuletnie dzieci) zostali przewiezieni do miejscowego więzienia, gdzie po raz drugi sprawdzono ich tożsamość. O godz. 10.00 wszyscy zatrzymani zostali załadowani na samochód ciężarowy przykryty plandeką i pod eskortą żandarmów wywiezieni w kierunku Jeziorka. To był kres ich podróży i życia. Najprawdopodobniej zatrzymani nie zdawali sobie sprawy z tego co ich czeka. Wszyscy oni zostali rozstrzelani i spoczęli w zbiorowej mogile, wykopanej wcześniej na polecenie Niemców przez mieszkańców Jeziorka. W ciągu kilku dni od tego faktu pojawili się tam członkowie ich rodzin, poszukujący ciał swych bliskich.
Nie była to jedyna zbrodnia dokonana przez okupanta niemieckiego na Ziemi Łomżyńskiej w lipcu 1943 r., który okazał się czarnym miesiącem dla jej mieszkańców.
Bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych w lipcu 1945 r. doszło do upamiętnienia ofiar zbrodni w Jeziorku. W zorganizowanych wówczas uroczystościach uczestniczył biskup łomżyński Stanisław Kostka Łukomski, który wyświęcił miejsce ich spoczynku. Ta wspaniała uroczystość połączyła wszystkich zebranych, pokazując jak okrutna była miniona wojna. Pamiętajmy o nich i o wszystkich innych, którzy zginęli z rąk obu okupantów podczas II wojny światowej nie tylko dziś, ale każdego dnia.
autor: dr Krzysztof Sychowicz
IPN o. Białystok