wtorek 26.06.2007
Gazeta Współczesna - Albo wszyscy, albo nikt Gazeta Współczesna - Strażacy wygrali Gazeta Współczesna - Dumny Kurp Kurier Poranny - Cegły już bez kolejek
Gazeta Współczesna - Albo wszyscy, albo nikt
Strajkujący od ponad pięciu tygodni łomżyńscy lekarze rozmawiają z dyrektorem placówki o zawieszeniu protestu.
- Zaproponowaliśmy lekarzom umowy kontraktowe - tłumaczy Marian Jaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. - Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że już jutro lekarze wrócą do pracy.
Dziś medycy ponownie spotkają się z dyrekcją placówki, aby wypracować wspólne stanowisko. Dyrektor zgodził się, aby medycy uczestniczyli w pracy zespołów opracowujących propozycje kontraktów, ale nie chce dać gwarancji na zatrudnienie wszystkich strajkujących lekarzy.
- To nasz podstawowy postulat. Albo wracamy wszyscy do pracy, albo nikt - zapowiada Leszek Kołakowski, szef komitetu strajkowego i OZZL w łomżyńskim szpitalu. - Jeżeli nie dostaniemy tej gwarancji, to nie przerwiemy protestu.
Do pracy wrócili lekarze z oddziału laryngologicznego. Wczoraj przyjęto tam 11 pacjentów, a pięciu z nich przeszło planowe zabiegi. Niewykluczone, że oddział okulistyczny także zostanie otwarty jeszcze w tym tygodniu.
więcej: Gazeta Współczesna - Albo wszyscy, albo nikt
Gazeta Współczesna - Strażacy wygrali
Szczepan Z., były już burmistrz Nowogrodu został przez łomżyński sąd skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. W ten sposób zakończył się jego konflikt z jednostką Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowogrodzie. A poszło o prezent, jaki dostali strażacy.
Wyrok nie jest prawomocny.
- Zarzuty zawarte w akcie oskarżenia dotyczyły m.in. przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - wyjaśnia Ewa Wierzchowska z Prokuratury Rejonowej w Suwałkach, do której trafiła sprawa. - Nie osobistej, ale dotyczącej sprzeniewierzenia mienia.
Ta "korzyść" to samochód, jaki dwa lata temu komendant główny państwowej straży pożarnej podarował jednostce OSP w Nowogrodzie. Pojazd wraz z wyposażeniem miał służyć do tzw. ratownictwa technicznego, głównie przy wypadkach drogowych. Burmistrz jednak przejął go na rzecz gminy i podarował jednostce OSP w pobliskiej Mątwicy.
- A nie miał do tego prawa - dodaje prokurator Wierzchowska. - Ofiarodawca wyraźnie wskazał adresata.
Pożarnicy z Nowogrodu nie odpuścili i skierowali sprawę na drogę prawną. Było już kilka procesów dotyczących m.in. rozliczenia kosztów remontu i tankowania pojazdu. Wszystkie z finałem niekorzystnym dla Szczepana Z.
więcej: Gazeta Współczesna - Strażacy wygrali
Gazeta Współczesna - Dumny Kurp
Nowogród "Kurpiem był mój dziad i ja Kurpiem jestem".
Powyższe słowa Adama Chętnika powinien z dumą wypowiadać każdy Puszczak. Kultura mieszkańców Kurpiowskiej Puszczy Zielonej jest bez wątpienia najwierniejszą z zachowanych kultur regionalnych naszego kraju. Ogólnopolskie Dni Kultury Kurpiowskiej należą do największych i najciekawszych dorocznych imprez prezentujących kulturę, tradycję i folklor Kurpi.
W malowniczo położonym Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie oraz na terenach hotelu Zbyszko, przez dwa dni rodzimi artyści, a także specjalnie zaproszeni goście z kraju i z zagranicy pokazywali jak dawniej na Kurpiach lepiono garnki, kuto podkowy czy wycinano ozdoby z papieru. Równocześnie odbywał się kiermasz sztuki ludowej.
Pierwszego dnia podczas "Popołudnia z twórczością ludową" zaprezentował się Zespół Pieśni i Tańca ,,Kortowo'' Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego z Olsztyna, a także zespoły polonijne z Litwy, Ukrainy i Niemiec. Zwieńczeniem było tradycyjne widowisko sobótkowe "A na Jana, a na Jana".
więcej: Gazeta Współczesna - Dumny Kurp
Kurier Poranny - Cegły już bez kolejek
Materiały do remontu i budowy mieszkań czy domów już nie drożeją z dnia na dzień - zgodnie twierdzą właściciele hurtowni i sklepów
- Dwa miesiące temu za bloczki betonowe trzeba było płacić 18 zł - mówi Stefan Kapla, dyrektor z Polskich Składów Budowlanych. - Teraz kosztują 12,50 zł. A producent z Lewkowa nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Trudno jednak mówić o normalizacji. Po prostu ludzie byli zdesperowani, płacili każdą cenę, a i tak czekali miesiącami na zamówiony towar.
- Mamy mniej zamówień. Będziemy walczyć o klienta. Udzielamy rabatów - zapowiada Helena Piekarska z Ceramiki Lewkowo.
Cieszą się więc klienci, ale producenci też nie mają powodów do zmartwienia - zastoju w branży nie ma.
Koniec kłopotów?
Prawdopodobnie kończy się koszmar, jakiego doświadczali inwestorzy w ostatnim półroczu. Przypomnijmy, że wiosną ceny rosły z dostawy na dostawę, np. materiały konstrukcyjne zdrożały o 100 proc. Brakowało wszystkiego. Do tego stopnia, że powróciła instytucja kolejek i zapisów na cegły czy wapno. Winą za brak stali na rynku obarczano Chiny, które wykupiły cały surowiec na olimpijskie inwestycje. Teraz sytuacja się poprawia.
więcej: Kurier Poranny - Cegły już bez kolejek