Nabrani na „francuski numer”
Co najmniej kilkadziesiąt osób zostało oszukanych przez firmę, która miał im sprowadzić okazyjne samochody z Francji. Firma z siedzibą w Łodzi i filią w Łomży brała zaliczki na auta - nawet po 6 tys zł i... na tym się kończyło. Żadna z osób, które z okazji chciały skorzystać, auta się nie doczekała - podaje serwis wspolczesna.pl.
- Jest już w tej chwili kilkanaście osób, które zgłosiły się do nas, informując o oszustwie - mówi Współczesnej podinspektor Krzysztof Leończak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży. - Ale już ze wstępnego rozeznania wynika, że grupa poszkodowanych może liczyć nawet około 90 osób.
Oszuści "łowili” ofiary za pomocą ogłoszeń internetowych. Dochodziło do pewnych uzgodnień, zainteresowani wpłacali zaliczki (np. po 6 tys. zł). Dalszego ciągu jednak nie było. Sprawę na policję zgłosił mieszkaniec Białegostoku, który także dał sie złapać na okazję... Czekał na obiecaną dostawę wozu od maja... Najpierw bezskutecznie próbował się dodzwonić, potem przyjechał do Łomży. W siedzibie firmy przy ul. Sienkiewicza zastał jednak tylko zamknięte drzwi - podaje wspolczesna.pl.