Policjant poszukiwany
Brak obowiązku przedstawiania zaświadczenia o niekaralności, możliwość powtarzania testów sprawnościowych w przypadku kłopotów z ich zaliczeniem oraz spadek znaczenia testów psychologicznych w procesie rekrutacji – to najważniejsze zmiany w systemie przyjmowania do policji proponowane przez Komendę Główną. Zmieniają się zasady naboru, bo nie ma chętnych do pracy w służbach, a ci, którzy się zgłaszają nie są w stanie pozytywnie przejść egzaminów.
Sytuacja ma się podobnie, jeżeli chodzi o spojrzenie na statystyki poszczególnych komend powiatowych. Jak informuje Krzysztof Leończak – oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży w mieście brakuje 18 osób, a w przyszłym miesiącu odchodzi następne 3. W sumie w powiecie braki sięgają 10 proc. - Wszystko dlatego, że młodzi ludzie nie chcą pracować w policji za tak niewielkie pieniądze, jakie oferuje państwo w zamian za bezpieczeństwo swoich obywateli. - nieoficjalnie, ale z nieukrywanym przekąsem mówią policjanci z kilkuletnim stażem. Pensja (ok. 1200 zł brutto), jaką dostaje świeżo upieczony funkcjonariusz, jest zbyt mała nawet na polskie warunki, poza tym młodzi ludzie bez pracy bardziej interesują się zagranicznymi ofertami. Zapewne dlatego, by zapełnić wakaty i zahamować malejący stan osobowy służb, Komenda Główna Policji zamierza zmienić zasady naboru. Teoretycznie więc takie działanie znajduje uzasadnienie, praktycznie oznacza jednak, że „policja będzie werbować ofermy”. Taką tezę stawia Dziennik, który na początku tygodnia pisał o planach zmian w sposobie egzaminowania kandydatów na funkcjonariuszy. Zgodnie z wytycznymi KGP kandydat starający się o pracę w policji nie będzie musiał przedstawiać zaświadczenia o niekaralności. Według nowych zasad chętni do pracy będą mogli zgłaszać się w każdej chwili, a niezdane testy sprawnościowe będzie można powtarzać co miesiąc. Z kolei test psychologiczny, na którym odpadała ponad połowa kandydatów, będzie zaliczany na zasadzie rankingu i lokaty zajętej wśród zdających. Wszystko dlatego, że do pracy w policji brakuje chętnych - wyjaśnia Dziennik. Gazeta podkreśla, że po tym jak kilka lat temu do policji zgłaszały się tłumy chętnych, wprowadzono ostrzejsze kryteria naboru - przede wszystkim testy z wiedzy ogólnej i psychologiczne. Niezdanie ich sprawiało, że przez pół roku droga do policji była zamknięta. Teraz według danych KGP - w policji jest około 5 tys. wakatów.
Ssanie z Zachodu
W policji tajemnicą poliszynela jest liczba osób, które rezygnują ze służby dla realizacji planów wyjazdu do pracy w zachodnich krajach Unii Europejskiej. Jednym z zajęć łatwiejszych w dostępie i lepiej płatnych jest praca w służbach porządkowych i policji. - Podlaska policja nie prowadzi takich statystyk – odpowiada sierżant Kamil Tomaszczuk z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji na pytanie czy zdaje sobie sprawę ile osób rezygnuje ze służby po to, by starać się o pracę w podobnym charakterze w Anglii czy Irlandii. To właśnie te kraje są uznawane jako policyjne Eldorado. Nie wiadomo więc ilu policjantów oficjalnie rezygnuje z pracy w Polsce, by dbać o bezpieczeństwo obywateli na Wyspach. Dzięki jednak obserwacji tylko jednego policyjnego forum internetowego można śmiało stwierdzić, że sporo osób o tym myśli. Już od ponad roku kilkuset osobników ukrywających się pod internetowymi „nickami” dopinguje niejakiego „mattaiosa”, który przechodzi poszczególne etapy rekrutacji do irlandzkiej GARDA, a swoimi przeżyciami i spostrzeżeniami dzieli się powszechnie z innymi użytkownikami forum. „Mattaios” jako cywilny emigrant wstąpił do formacji, którą w wolnym tłumaczeniu można nazwać „Strażnikami Pokoju”. Są to służby, które w polskim systemie znalazłyby się gdzieś pomiędzy policją a strażą miejską. Nasz bohater przeszedł trudne szczeble rekrutacji, jest w trakcje nauki w tamtejszej policyjnej szkółce i czeka go jeszcze dwuletni okres praktyk. W trakcie będzie otrzymywał 1800 Euro miesięcznej pensji, co być może nie stanowi przedmiotu westchnień większości jego dyskutantów (bardziej interesują ich jednoosobowe pokoje w collegu i miła atmosfera(!)). Po zakończeniu okresu przygotowawczego kontrakt jego, podobnie jak jego bardziej doświadczonych kolegów, ma opiewać na 1000 Euro tygodniowo. Po informacji o takich sumach gwarantowanych przez irlandzki rząd, polscy policjanci udzielający się na forum, w podziękowaniu za swoje pensje, nie żałują epitetów pod adresem polskich włodarzy.
Kamil, student z Zambrowa, marzył o pracy w policji. Niedawno ktoś ze znajomych jego rodziny zaproponował mu pracę w prowadzonym przez siebie włoskim warsztacie samochodowym. Pensja po zrobieniu kursu uprawniającego do prowadzenia “pomocy drogowej” po włoskich autostradach – 4 tys. Euro. Nie ma wielu argumentów, żeby nie jechać.