Alkohol zabija! Syn zabił ojca, brat zabił brata
Alkohol, nóż w dłoni i nieporozumienia rodzinne stały się przyczyną tragedii - informuje podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego KWP w Białymstoku. Koło Grajewa syn zabił ojca, a w Augustowie brat zabił brata. Obie tragedie wydarzyły się wczoraj wieczorem.
Wieczorem policjanci z Grajewa zostali powiadomieni przez pogotowie o tragedii, do której doszło w pobliskich Szymanach. Ze zgłoszenia wynikało, że na jednej z posesji został zabity 56-letni mężczyzna. Na miejsce zdarzenia natychmiast został skierowany policyjny patrol. Funkcjonariusze w jednym z domów zatrzymali 26-letniego mężczyznę. Ustalili, że wcześniej między zatrzymanym a jego nietrzeźwym ojcem doszło do kłótni. W jej trakcie syn nożem ugodził ojca w pierś. Mimo wysiłków lekarzy, którzy reanimowali ofiarę rana okazała się śmiertelna. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca był pijany. W wydychanym powietrzu miał prawie 1,4 promila alkoholu. Został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.
Kilka godzin później do podobnej rodzinnej tragedii doszło w Augustowie. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w jednym z mieszkań przy ul. Obrońców Westerplatte doszło do awantury i szarpaniny między rodzeństwem. W jej trakcie 23-letni mężczyzna kilkakrotnie ugodził nożem młodszego o 3 lata brata. Gdy ranny upadł na podłogę sprawca wezwał pogotowie. Mimo reanimacji 20-latek zmarł. Bratobójca został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań. Badanie alkomatem wykazało w wydychanym przez niego powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu.