Wtorek - sądny dzień nad sejmikiem
Choć to nie powinno być zaskoczeniem, ale niestety poniedziałkowa sesja nie przyniosła rozstrzygnięcia w kwestii wyborów władz województwa podlaskiego. Przez cały dzień radnym wojewódzkim udało się przeprowadzić dwa głosowania. W pierwszym nie odwołali z funkcji marszałka Bogusława Dębskiego, w drugim nie powołali na wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego. Zarządu jak nie było tak nie ma... a we wtorek o północy mija termin do którego trzeba wybrać kompletny zarządu. Radni na obrady mają powrócić na 8 godzin przed upływem tego terminu.
Poniedziałkowa sesja tradycyjnie nie obyła się bez kłótni. Najpierw radni pokłócili się o to jak powinno wyglądać głosowanie gdy jest ono tajne, później spór wywołał radny Mieczysław Bagiński, który poprosił przewodniczącego komisji skrutacyjnej o jeszcze jedna kartę do głosowania bo na pierwszej się pomylił...
Ostatecznie głosowanie nad wnioskiem o odwołanie marszałka Dębskiego przeprowadzono, ale marszałka nie odwołano. Za wnioskiem głosowało 14 radnych, 15 było przeciw, a 1 głos rozszyfrowano jako wstrzymujący się.
Po głosowaniu radni zarządzili krótką przerwę, a po niej kolejną - tym razem kilkugodzinną - na konsultacje marszałka Dębskiego z klubami i radnymi.
Choć konsultacje ponoć były niczego nie zmieniły... Po powrocie na salę marszałek Bogusław Dębski po raz siódmy na wicemarszałka zgłosił Krzysztofa Tołwińskiego i po raz siódmy kandydat ten nie zyskał poparcia większości radnych. W głosowaniu tradycyjnie padł remis 15 do 15. Po kolejnej przerwie marszałek Dębski poprosił o jeszcze jedną przerwę... Radni na sesję i do wyborów wicemarszałka i dwóch członków zarządu maja powrócić we wtorek o godzinie 16.00 Będą mieli 8 godzin na wybór. Jeśli go nie dokonają sejmik z mocy prawa zostanie rozwiązany, a władzę w województwie przejmie komisarz, który będzie samodzielnie rządził aż do nowy wyborów.