Nie chcą „zdrajcy” Towińskiego
Krzysztof Tołwiński po raz kolejny nie został wybrany na wicemarszałka województwa podlaskiego. We wtorkowe popołudnie na wyborczej sesji ponownie spotkali się radni sejmiku województwa podlaskiego. Od listopada wybierają oni nowy zarząd województwa. Kompletowanie zarządu utknęło przy wyborze wicemarszałka. Mimo wcześniejszego trzykrotnego odrzucenia kandydatury Krzysztofa Tołwińskiego, we wtorek marszałek elekt Bogusław Dębski ponownie trzykrotnie zgłaszał go na „nowego” wicemarszałka.
Zbulwersowało to profesora Adama Dobrońskiego (radny sejmiku z ramienia PSL) który dopytywał „czy kandydat Krzysztof Tołwiński ma wystarczający poziom rozsądku?”.
W drugim głosowaniu Tołwińskiego poparło jednak już 15 radnych i 15 było mu przeciwnych.
„Tendencja się poprawia - zgłaszam ponownie Tołwińskiego” – stwierdził Bogusław Dębski, a przewodniczący sejmiku zarządził przerwę.
Po przerwie klub radny PO zgłosił wniosek o zakończenie obrad dzisiejszej sesji sejmiku, a marszałek elekt wniosek przeciwny „bo program sesji nie został wyczerpany”
W głosowaniu wobec 15 do 15 – wniosek PO przepadł. Po kilkudziesięciu minutach przerwy radny Karol Tylenda w imieniu radnych klubu PiS złożył wniosek o wycofanie z dzisiejszej sesji punktów osobowych. Wobec przegłosowania tego wniosku, radni sejmiku we wtorek trzeci raz nie głosowali wyboru Krzysztofa Tołwińskiego na wicemarszałka.
Dodajmy, że Krzysztof Tołwiński jest wicemarszałkiem w „starym” lewicowym zarządzie województwa. W listopadowych wyborach do sejmiku województwa podlaskiego dostał się z listy PSL-u, ale już na pierwszej sesji po wyborach „zdradził” PSL i głosował tak jak radni z PiS i Samoobrony.