Styczniowy atak zimy
Intensywne opady śniegu sprawiły, że po kilkumiesięcznym braku zimy, praktycznie w całym regionie pojawił się śnieg. Meteorolodzy szacują, że na koniec dnia pokrywa śnieżna wyniesie od 5 do nawet 15 cm na południu województwa podlaskiego. Sytuację pogarsza silnie wiejący wiatr, który w porywach osiąga prędkość 50 km/h. W czwartek opady śniegu powinny ustąpić a kolejne dni przyniosą poprawę pogody do tego stopnia, że w tę noc będziemy mogli podziwiać gwiazdy. Z drugiej strony warto zadbać o ciepłe ubranie, bo temperatury w nocy z czwartku na piątek mogą spaść poniżej -15 st.C. Spadnie również siła i prędkość wiatru, co sprawi, że panujący na dworze mróz nie będzie mocno uciążliwy.
Zima znacznie pogarsza bezpieczeństwo jazdy. Sytuacja na drogach nie jest - zdaniem policji - taka, z której należałoby się cieszyć. Rośnie ilość wypadków i kolizji drogowych. Zaledwie w ciągu pierwszych godzin ataku zimy, w województwie podlaskim doszło do prawie 40 kolizji. W wypadku drogowym, który wydarzył się w Suwałkach lekko ranna została jedna osoba. - To i tak o wiele mniej niebezpiecznych zdarzeń w porównaniu z pierwszym dniem listopadowych opadów śniegu – mówi podinspektor Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Kiedy jednak spojrzymy na tegoroczne statystyki, nie są one tak optymistyczne. Od początku roku w powiecie łomżyńskim wydarzyło sie 13 wypadków drogowych i 90 kolizji. - Apeluję o rozwagę, poruszanie się pod drogach z wyobraźnią i uświadomienie sobie jak szybko zmieniające się warunki drogowe wpływają na przyczepność opon samochodów i możliwości kierowania pojazdami – mówi podinspektor Piotr Jarominiak, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego łomżyńskiej policji. W warunkach zimowych, które zaledwie w ciągu kilkudziesięciu minut pojawiły się w środowe przedpołudnie, nie trudno o niekontrolowany poślizg i spowodowanie zagrożenia na drodze. - Musimy pamiętać o poruszaniu się po drogach tak by zawsze, w każdych warunkach wyhamować przed jadącym przed nami pojazdem – mówi Jarominiak i dodaje, że plagą w Łomży są najazdy na tył samochodów. Takie stłuczki pojawiają się niemal w co trzeciej kolizji. Na drogach regionu, mimo upływu zaledwie 3 tygodni, już doszło to śmiertelnego wypadku. W Chojnach na drodze nr 61, kierowca samochodu osobowego wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wymusił pierwszeństwo. W wyniku zderzenia zginął pasażer jednego z aut.
Jak wynika z policyjnych statystyk , najwięcej niebezpiecznych drogowych zdarzeń ma miejsce w czwartek, piątek i sobotę. W tych dniach wypadków i kolizji jest czasami więcej nawet o 150 proc. Wyjątkowo często ofiarami wypadków są piesi mimo, że na oznakowanych przejściach, przechodzą przez jezdnię zgodnie z przepisami. Na 13 odnotowanych wypadów, właśnie na przejściach dla pieszych zdarzyło się aż 5. W 3. przypadkach winnymi okazały się panie, które powadziły swoje auta. W jednym przypadku kobieta, która nie zachowała ostrożności potrąciła na pasach matkę z dwojgiem dzieci. Medal ma też drugą stronę. Funkcjonariusze apelują do pieszych by nie wchodzili na drogi niespodziewanie, nawet w wyznaczonych do tego miejscach.
Zima nie sprzyja lekkiej jeździe, która może sprawiać przyjemność. Ciągle należy pamiętać o ograniczonym zaufanie na drodze.