Grand Prix „Radości spod kapelusza” dla Kolna
Kolnianka Julia Rydelek jednogłośną decyzją jurorów zdobyła Grand Prix XVI Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego im. Hanki Bielickiej „Radość spod kapelusza”. Z reprezentantów Łomży najlepsza okazała się, debiutująca w konkursie, uczennica I LO Magdalena Głębocka, zwyciężczyni kategorii piosenka. Jury doceniło też cztery inne wykonawczynie z Łomży: Martę Muzyk, Weronikę Ładę, Wiktorię Rutkowską i Julię Krajewską.
Główna nagroda „Radości spod kapelusza” dla reprezentantki Kolna może zaskakiwać, ale to żaden przypadek, lecz efekt regularnej pracy Anny i Pawła Podeszwików z dziećmi i młodzieżą w Kolneńskim Ośrodku Kultury i Sportu. Stąd udane występy w konkursie licznych wychowanek KOKiSu, by wymienić choćby Ewelinę Kordal, Martynę Wolanowską, Ewelinę Targońską, Natalię Swięczkowską i Julię Rakowską oraz wyróżnienia i nagrody zdobyte na przykład przez Annę Wróblewską, Julitę Szczech czy Amelię Szymańską. Młode wokalistki z Kolna zwracały na siebie uwagę nie tylko dobrym przygotowaniem i umiejętnościami wokalnymi – równie dopracowany był wykonywany przez nie repertuar; nie tylko wysmakowany w sensie poziomu artystycznego, ale też trafnie dobrany dla poszczególnych osób, co wcale nie jest w tego typu konkursach normą.
W tym roku było podobnie. Kolno wystawiło czteroosobową reprezentację, trzy wokalistki i jedną uczestniczkę w kategorii monolog/wiersz. Julia Rydelek, uczennica pierwszej klasy I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Kolnie, okazała się najlepsza spośród 34. rywali, zdobywając Grand Prix, 700 złotych i kapelusz autorstwa autorstwa Anny Bureś.
– Niedowierzanie i szok! – mówi Julia Rydelek, uczestniczka konkursu w roku 2020 i wyróżniona w jego ubiegłorocznej edycji, odbywającej się online. – Nigdy jeszcze nie zdobyłam Grand Prix, jestem bardzo szczęśliwa. Przygotowania trwały dość długo bo ćwiczyłam tę piosenkę ponad rok, więc mam ją dopracowaną i dobrze wyszło. We wcześniejszych odsłonach konkursu utalentowana podopieczna Anny Podeszwik wykonywała „Człowieczy los” Anny German i „La Valse du mal” z repertuaru Kaliny Jędrusik; tym razem wybrała „Mechaniczną lalkę” z repertuaru i z muzyką Violetty Villas do tekstu Agnieszki Osieckiej. – Interesują mnie takie piosenki, bardzo często wybieram repertuar z tekstami Osieckiej – podkreśla młoda wokalistka, licząca, że w przyszłości będzie mogła kontynuować swą przygodę ze śpiewaniem.
Jury w składzie: Jan Zdziarski, Zofia Adamska, Katarzyna Szmitko, Andrzej Beja-Zaborski i Krzysztof Dzierma doceniło też kolejną reprezentantkę Kolna Amelię Szymańską, wyróżnioną w kategorii monolog/wiersz, (wcześniej z powodzeniem – III nagroda w roku 2019 i II nagroda w 2021w piosence) – uczestniczącej w konkursie jako wokalistka. Wyróżnienia w kategorii tekstowej otrzymali również Gabriela Stypułkowska z Białegostoku, Natalia Polkowska z Ulan-Majoratu, Cezary Arseniuk z Białej Podlaskiej i reprezentant I LO w Łomży Eryk Wojtkowski, zwycięzca w roku ubiegłym.
III miejsce i 250 złotych zdobyła Wiktoria Czyżak z miejscowości Borki (lubelskie), II i 350 złotych przygotowująca się samodzielnie, niegdyś uczęszczająca do grupy teatralnej „Bez nazwy” w organizującym konkurs Centrum Katolickim im. Papieża Jana Pawła II przy parafii Krzyża Świętego, reprezentantka I LO Julia Krajewska, zaś zwyciężył, co przyniosło mu 550 złotych, Piotr Wrona z Białegostoku, wykonujący monolog „Hamlet” Sławomira Mrożka.
Wśród wokalistów najlepsza okazała się (nagroda również wyniosła 550 złotych) bardzo utalentowana uczennica I LO Magdalena Głębocka: w szkole przygotowująca się pod kierunkiem Doroty Przestrzelskiej, opiekunki wszystkich uczestników konkursu z I LO, zaczynająca przygodę ze śpiewaniem w Studio Wokalnym eMDeK u Magdy Sinoff, obecnie pracująca w białostockim Songbird Studio Głosu pod kierunkiem Ewy Łobaczewskiej. Na debiut w konkursie wybrała piękną, niełatwą piosenkę z reperetuaru Ewy Demarczyk, wiersz „Grande valse brillante” Juliana Tuwima, dopełniony muzyką Zygmunta Koniecznego.
– Było to dla mnie wyzwanie, ale stwierdziłam, że mam ochotę zmierzyć się z wykonaniem tego typu – mówi Magdalena Głębocka. – Najbardziej inspirowałam się wykonaniem Justyny Steczkowskiej, myślę, że najbardziej do mnie trafiło. Zawsze ucząc się piosenki i wchodząc w nią, razem z moją instruktor Ewą Łobaczewską rozpracowujemy interpretację tekstu, a jest to przecież poezjaTuwima, jest więc cudowny – jest wiele niuansów, których można doszukać się głębiej w każdej piosence. To pani Ewa podsunęła mi ten utwór, również kilka innych, ale ten najbardziej do mnie przemówił – miałam ochotę na coś trudnego, chciałam się sprawdzić.
II miejsce w tej kategorii i 350 złotych otrzymała Wiktoria Rutkowska (I LO Łomża), III plus 250 złotych Natalia Dyjak (Ulan-Majorat). Z wyróżnień cieszyli się: Marta Muzyk i Weronika Łada (obie z I LO w Łomży) oraz reprezentanci Białegostoku Szymon Petelczyc i Zosia Borowska.
Galę konkursu uświetnił recital Jerzego Filara „Z uśmiechem i piosenką dla Hanki - Jurek Filar”, a jego gościem była, jak co roku, wieloletnia gospodyni Hanki Bielickiej Joanna Manianin, która tym razem wzbogaciła zbiory saloniku Pani Hanki unikatowym plaktatem koncertowym.
– Przeżyłem zaskoczenie, radosne zaskoczenie – podsumowywał prof. Jan Zdziarski. – To, czego byłem świadkiem, napełnia mnie optymizmem, jeśli chodzi o przyszłość konkursu, o poziom artystyczny konkursu, jak również bardzo dobrze świadczy o gustach i umiejętnościach występującej młodzieży. Naprawdę było bardzo ciekawie i ten konkurs miał wysoki poziom artystyczny, a wybory tekstów były momentami oryginalne i ciekawe.
– Grand Prix dla Kolna to spore wydarzenie – ocenia organizator konkursu ks. Andrzej Godlewski. – Wcześniej zdobywali je reprezentanci większych ośrodków z Białegostoku czy Suwałk, Łomży jeszcze się nie udało. Ale ja osobiście cieszę się z każdego występu i zgłoszenia, bo pokazują one, że młodzież ma duszę, duchowość i chęć rozwijania swoich talentów, którymi obdarza nas Pan Bóg. Jury ma wyłonić spośród uczestników tych najlepszych, ale myślę, że jest to zachęta dla wszystkich, żeby doskonalić się i rozwijać – fakt, że właśnie Kolno dostało to Grand Prix oznacza, że oni naprawdę coś tam robią, ćwiczą, mają dobrych instruktorów, zachęcających młodzież do regularnej pracy; nie tylko od konkursu do konkursu, ale żeby żyła tym słowem cały czas, mogła je kształtować, rozwijać się, a przy tym bawić się i bawić też innych.
Wojciech Chamryk