Sprawa „zmowy drogowców” nie będzie wyjaśniana
Prezydent Łomży nie będzie kierował do żadnych innych instytucji interpelacji radnego Zbigniewa Lipskiego w sprawie rzekomej „zmowy” firm drogowych z regionu - podało biuro prasowe ratusza. Radny Lipski chciał, aby prezydent skierował sprawę do NIK, UOKiK oraz CBA. Brzeziński interpelację wysłał tylko do NIK, ale Izba odesłała sprawę z powrotem do Łomży uzasadniając, że ma ograniczone kompetencje do kontroli w firmach prywatnych. NIK podkreślał, że od rozwiązania zagadki „zmowy” drogowców są inne organy państwa, ale prezydent Jerzy Brzeziński – jak twierdzi biuro prasowe – nie będzie z tą sprawa już nic więcej robił.
„W ostatnich 3 latach w zastraszającym tempie wzrosły ceny wykonawstwa robót drogowych w mieście Łomży. Moim zdaniem spowodowane jest tym, że na miejscowym rynku funkcjonuje w zasadzie tylko jedna firma, która praktycznie dyktuje warunki inwestorowi. Niezrozumiałym jest dla mnie fakt dlaczego do przetargów nie przystępują firmy o tym samym profilu działalności z Zambrowa, Pisza, Ostrołęki, Ełku czy też Grajewa lub Wysokiego Mazowieckiego, które w latach ubiegłych bardzo chętnie świadczyły usługi na łomżyńskim rynku.
Należy domniemywać, że istnieje miedzy nimi nie pisany „układ - porozumienie - zmowa", że nie będą sobie wzajemnie „przeszkadzały”. Sytuacja tak bezsprzecznie sprzyja drenowaniu pieniędzy z budżetu miasta - pieniędzy podatników. W wielu przypadkach ceny wykonawcy znacznie przekraczają kosztorysy inwestorskie. Są absurdalne i nie adekwatne do wielkości oferowanego przez inwestora zakresu robót.”
Prezydent Brzeziński choć przyznawał, że faktycznie w Łomży większość inwestycji drogowych od kilku lat wykonuje jedna firma – Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunikacyjnego w Łomży - podkreśla, że „trudno domniemać, że to jest wynik zmowy”. Niemniej aby sprawę wyjaśnić interpelację radnego Lipskiego przesłał do Najwyższej Izby Kontroli.
W listopadzie dyrektor delegatury NIK w Białymstoku Ryszard Walendzik odesłał list do nadawcy uzasadniając, że „Najwyższa Izba Kontroli ma ograniczone kompetencje do kontroli prywatnych podmiotów gospodarczych”. (...) Badanie sugerowanych przez Pana powiązań wśród przedsiębiorstw prywatnych, w ocenie NIK wymaga zaangażowania w sprawę organów i instytucji o kompetencjach właściwych organom ścigania” - napisał dyrektor delegatury NIK.
Przed wyborami prezydent Łomży dopytywany o sprawę interpelacji radnego Lipskiego mówił, że się zastanowi co dalej z nią zrobić. Teraz już wie – nic! Biuro prasowe ratusza przekazało informację, że prezydent Jerzy Brzeziński tą sprawą nie będzie się już zajmował.