Poseł Jan Jarota: Polacy nie są antysemitami!
- Nie jest prawdą, iż Polacy są antysemitami. Większość danych wskazuje na to, że źródłem zbrodni na narodzie żydowskim były działania władz nie reprezentujących narodu polskiego – w 1941 r. była to okupacyjna władza niemiecka, a w roku 1946 – władza komunistyczna przyniesiona do Polski na sowieckich bagnetach. Stosunki polsko – żydowskie na przestrzeni dziejów były na ogół dobre i znacznie lepsze niż gdzie indziej. Dziś również mimo pewnych zaszłości historycznych następuje ich pozytywne kształtowanie. Na przeszkodzie budowy wzajemnego zaufania stoją ekstremistyczne i emocjonalne postawy, jakie reprezentuje m.in. Jan Tomasz Gross – powiedział łomżyński poseł LPR Jan Jarota w oświadczeniu poselskim wygłoszonym 13 lipca 2006 r. podczas XXI posiedzenia Sejmu.
W ostatnich latach jedną z takich inicjatyw odnoszących się do przeszłości stała się twórczość Jana Tomasza Grossa i jego dwie książki: pierwsza – „Sąsiedzi tzw. Historia zagłady żydowskiego miasteczka” wydana w 2000 r. oraz druga – „Strach. Antysemityzm w Polsce po Auswitz” – wydana w prestiżowym wydawnictwie Random House w czerwcu br. nie opublikowana jeszcze w języku polskim.
Wspólnym mianownikiem obu tych pozycji jest obrachunek z przeszłością tzn. próba wyjaśnienia zbrodni dokonanych na Żydach w Polsce 10 lipca 1941 r. w miejscowości Jedwabne oraz 4 lipca 1946 r. w Kielcach. Próbie dociekania faktów towarzyszy oskarżenie Polaków o zbiorowy antysemityzm i doszukiwanie się w nim przyczyny zaistniałych bolesnych dla obu narodów wydarzeń.
Jednak metoda przekłamań zastosowana w przypadku dzieła „Sąsiedzi” zakwestionowana przez licznych historyków, spowodowała wiele szkód społecznych oraz podważyła wiarygodność autora, którego najnowszy utwór został już szeroko rozpropagowany w Stanach Zjednoczonych Ameryki m.in. na łamach „Washington Post” oraz w wielu mediach w naszym kraju.
Według Grossa Żydzi, którzy przeżyli wojnę „budzili przerażenie jako powracający zza grobu prawowici właściciele, sposobem lub przemocą przywłaszczonych dóbr”. Strach ze strony Polaków popychał ich do zbrodni na Żydach, a także chciwość, przesąd a nawet czysta przyjemność. Tak twierdzi Jan Tomasz Gross.
Jest to bardzo drastyczna ocena Polaków, niesprawiedliwa i nieuzasadnione uogólnienie, opierające się jak to stwierdził prof. Andrzej Paczkowski (w przypadku książki „Sąsiedzi”) – na stworzeniu emocjonalnej tezy i trzymaniu się jej za wszelką cenę.
Jan Tomasz Gross nie jest historykiem, lecz socjologiem opowiadającym na swój sposób o historii, jak sam przyznaje w wywiadzie dla tygodnika „Polityka” (z 15 lipca 2006 r.). Swoją ostatnią książkę nazwał „esejem z dziedziny interpretacji historii”.
Interpretacja ta przedstawiona w utworze „Sąsiedzi” jak też ostatnio wydanej książki „Strach” domaga się odpowiedzi ze strony profesjonalnych historyków, ponieważ nie jest prawdą, iż Polacy są antysemitami. Większość danych wskazuje na to, że źródłem zbrodni na narodzie żydowskim były działania władz nie reprezentujących narodu polskiego – w 1941 r. była to okupacyjna władza niemiecka, a w roku 1946 – władza komunistyczna przyniesiona do Polski na sowieckich bagnetach.
Stosunki polsko – żydowskie na przestrzeni dziejów były na ogół dobre i znacznie lepsze niż gdzie indziej. Dziś również mimo pewnych zaszłości historycznych następuje ich pozytywne kształtowanie. Na przeszkodzie budowy wzajemnego zaufania stoją ekstremistyczne i emocjonalne postawy, jakie reprezentuje m.in. Jan Tomasz Gross. Jednak większość narodu polskiego i żydowskiego jest życzliwie ku sobie usposobiona, bez stereotypów: antyżydowskiego i antypolskiego. Ten dialog oparty na prawdzie dobrze rokuje na przyszłość.
Andrzej Jarota