poniedziałek 19.06.2006
Gazeta Współczesna - Rosyjski złom spada z nieba Gazeta Współczesna - Przerwane zakupy Gazeta Współczesna - Pub przy pubie Gazeta Wyborcza - Nowy stary ratusz Kurier Poranny - Teraz media!
Spadł na Łomżę meteoryt – taka informacja obiegła w sobotni ranek całą Polskę. Kilkanaście minut później gruchnęła jeszcze bardziej sensacyjna wiadomość. Ogromną dziurę w samochodzie na jednym z łomżyńskich osiedli spowodowała część radzieckiej rakiety kosmicznej z lat 50. Policja dopiero po ośmiu godzinach odkryła, że to pocisk z czasów II wojny światowej. Do tej pory nie wiadomo kto i gdzie go odpalił.
Coś spadło z nieba
W sobotę, o 9 rano ul. Kazańską wstrząsnął potężny huk. Mieszkańcy porównywali go do wybuchu bomby czy strzału z armaty. Słychać go było niemal w całym mieście.
– Coś spadło z nieba: tak powiedział znajomy, który korzysta z mojego samochodu – mówi właścicielka zniszczonego pojazdu. „Coś” półmetrowej długości przebiło dach jej nissana, stłukło i częściowo stopiło przednią szybę. – Cud, że nie doszło do tragedii.
Łomża zatrzęsła się od plotek. Niektórzy widzieli drugi fragment „meteorytu” spadający w okolicach fortów w Piątnicy. Grupa młodzieży zarzekała się, że z przelatującego wcześniej samolotu wypadła turbina. Klienci targowicy miejskiej zgromadzili się na pobliskim złomowisku, na którym rzekomo coś eksplodowało.
Rosyjski trop
Przybyli na miejsce saperzy z Orzysza początkowo potwierdzili hipotezę, że kawał metalu to fragment silnika samolotu.
– Wszystko wskazuje jednak, że to pocisk rakietowy, wykorzystywany do wyrzutni typu „katiusza” – informuje nadkom. Krzysztof Loeńczak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży. – Znajdują się na nim napisy w języku rosyjskim.
Policjanci przypuszczają, że ktoś znalazł pocisk w ziemi i go odpalił. Jest znikome prawdopodobieństwo, aby eksplodował samoistnie. Gdyby doszło do wybuchu, eksplozja zmiotłaby pół budynku.
więcej: Gazeta Współczesna - Rosyjski złom spada z nieba
Gazeta Współczesna - Przerwane zakupy
Ponad 600 osób ewakuowali policjanci z dwóch sklepów Rossmana w Łomży. Podobną akcję przeprowadzono we wszystkich placówkach firmy w kraju. Ktoś zaalarmował, że w jednej z nich jest bomba.
W piątek tuż po godz. 16 do pawilonu handlowego przy ul. Piłsudskiego i do pomieszczeń sklepu przy ul. Długiej wkroczyli policyjni pirotechnicy.
– Robiłam zakupy, kiedy pracownicy ochrony poprosili, żebyśmy opuścili sklep – wspomina jedna z klientek. – Potem przyjechała straż, karetka i policjanci z psami.
Alarm wywołał telefon, który odebrali pracownicy centrali Rossmana w Łodzi.
– Głos w słuchawce zapowiedział, że w jednym ze sklepów na terenie kraju ukryta jest bomba – informuje sierż. Kamil Tomaszczuk z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. – Dlatego też zarządzono ewakuację wszystkich sklepów sieci.
więcej: Gazeta Współczesna - Przerwane zakupy
Gazeta Współczesna - Pub przy pubie
Większość łomżyńskich knajp mieści się przy jednej przecznicy al. Legionów na obrzeżach „sypialni miasta”. To problem osiedla, zwłaszcza latem.
Sobotnia noc to horror – mówi jeden z mieszkańców bloków przy ul. Słowackiego. – Przekleń-stwa, wrzaski, bójki. Młodzież dobrze się bawi, a my nie śpimy. Najgorzej latem, bo przecież nie zamknę okien.
Nocne patrole
Przy al. Legionów mieści się 10 lokali, w których sprzedawany jest alkohol. To największe skupisko knajp, dodatkowo położone na obrzeżach os. Południe, największego w Łomży. Większość klientów pubów wraca do domu właśnie między blokami.
– W weekendy wysyłamy tam znacznie więcej patroli niż normalnie – przyznaje nadkom. Krzysztof Leończak, oficer prasowy łomżyńskiej policji. – Szczególnie w czasie, gdy zamykane są lokale rozrywkowe. Pod szczególnym nadzorem jest też rejon stacji benzynowej, gdzie zbiera się bardzo dużo młodzieży.
Według funkcjonariuszy regularne kontrole i obecność mundurowych nieco poprawiają sytuację. Interwencji w lokalach jest znacznie mniej niż w latach ubiegłych.
– Sami właściciele pubów i dyskotek zaczęli baczniej przyglądać się swoim klientom i w razie wątpliwości sprawdzają dokumenty – podkreśla Leończak.
Odstraszająco działają również kamery zainstalowane w niektórych lokalach. W razie konieczności zarejestrowany przez nie obraz służy do identyfikacji złodziejaszków, którzy bardzo często grasują w lokalach i wykorzystując nieostrożność bawiących się, kradną portfele i telefony komórkowe.
więcej: Gazeta Współczesna - Pub przy pubie
Gazeta Wyborcza - Nowy stary ratusz
Jeszcze kilka lat temu stał odrapany, pusty i groził zawaleniem. W środę w 588. rocznicę nadania Łomży praw miejskich, wyremontowany łomżyński ratusz został oddany do użytku
Odbudowa klasycystycznego ratusza, który powstał w XIX wieku według projektu Aleksandra Groffe, rozpoczęła się rok temu. Prowadziła go firma Andrzeja Wszeborowskiego, znana w Łomży z konserwacji wielu innych zabytków. Prace były zakrojone na dużą skalę, bo ze starego budynku pozostały jedynie ściany zewnętrzne. Trzeba było wymienić stropy, ścianki działowe, zbudować nową klatkę schodową oraz wzmocnić fundamenty. Wszystko po to, by przystosować stare wnętrza do potrzeb i możliwości urzędu XXI wieku.
- W trakcie prac okazało się, że w miejscu fundamentów są gigantyczne kamienie narzutowe, na które założyliśmy opaski cementowe, a pod nimi bale dębowe z XIV wieku, co świadczy o tym, że przedtem stała tu jakaś budowla - opowiada Jarosław Koszewski, rzecznik prezydenta Łomży, a jednocześnie historyk. - Ponadto w piwnicach znaleźliśmy cegły gotyckie z XV wieku, mnóstwo ceramiki oraz zamurowany korytarz, który, według legendy, prowadził na Stary Rynek.
Robotnicy działali według planów sporządzonych przez Aleksandra Groffe. Ratuszową wieżę zwieńczyła w końcu ważąca ponad pół tony kopuła ze stalową iglicą, którą architekt uwzględnił w nigdy niezrealizowanych starych planach. Na wieży pojawił się zegar. Zamontowany w nim kurant może wygrywać około 30 różnych melodii.
- Zegar wybija godziny od 6 do 22, by mieszkańcy Starego Rynku mogli w nocy spać spokojnie - tłumaczy Koszewski.
W starym ratuszu będzie jedenaście nowych pomieszczeń. Przeniesie się tu Urząd Stanu Cywilnego, wydział inwestycji, skarbnik oraz prezydent. Stary ratusz jest połączony z nowym przeszklonym łącznikiem. Odbudowa ratusza kosztowała prawie 1,4 mln złotych z budżetu miasta.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nowy stary ratusz
Kurier Poranny - Teraz media!
Mirosław Bielawski nowym prezesem Radia Białystok, a Wojciech Straszyński szefem Telewizji Białystok? Podlaski PiS tuż przed wyborami szykuje zamach na publiczne media regionalne. - Chcemy tylko, żeby media były bardziej niezależne i obiektywne - odpierają zarzut politycy tej partii.
Najpierw radio ...
Z końcem czerwca upływa kadencja rady nadzorczej Radia Białystok. Politycy PiS i LPR już przesłali do szefowej KRRiTV listę ze swoimi kandydatami. Jego protegowani to: Adam Kubik, radca prawny spółki "Lech", którą przez wiele lat kierował Putra, Urszula Pietrzykowska, z wykształcenia biegły rewident, w przeszłości szefowa rady nadzorczej jednej ze spółek komunalnych i Józef Nowak, działacz "S" w latach 80., szef klubu Więzionych, Internowanych, Represjonowanych.
Lider podlaskiej LPR Andrzej Fedorowicz zgłosił do KRRiTV kandydaturę Grzegorza Kunowskiego, radnego Sejmiku i wicedyrektora szpitala MSWiA w Białymstoku. - Tak, rekomendowałem Kunowskiego - przyznaje Fedorowicz. - My się nie pchamy, ale jak PiS powie, że mamy gdzieś zgłosić kandydatów, to zgłaszamy.
- Nowa rada nadzorcza zostanie powołana jeszcze w tym tygodniu - mówi nasz informator. - Później zmienimy zarząd radia.
Najpoważniejszy kandydat PiS na stanowiska nowego szefa to Mirosław Bielawski, dziennikarz RB. - Ma spore poparcie i mocno o nie zabiega - przyznaje jeden z działaczy PiS.
Mówi się też o innym dziennikarzu radiowym Krzysztofie Kurianiuku i Dariuszu Wasilewskim, byłym szefie Podlaskiej Kasy Chorych. - Ale oni mają o wiele mniejsze szanse - oceniają ludzie związani z PiS.
O planowanych zmianach nic nie wie Tomasz Piotrowski, szef Radia Białystok. - Nikt ze mną o tym nie rozmawia, a mam jeszcze ważny przez półtora roku kontrakt - mówi Piotrowski. - Mogę tylko powiedzieć, że nasza stacja jest w pierwszej trójce rozgłośni regionalnych i ubiegły rok zakończyliśmy na plusie.
więcej: Kurier Poranny - Teraz media!