Planują skrócić godziny pracy poczty głównej w Łomży
„Od dnia 01.05.2024 r. planowane są zmiany godzin pracy Urzędu Pocztowego w Łomży przy ul. Plac Pocztowy 1” - pisze biuro prasowe Poczty Polskiej po pytaniu 4lomza.pl. Taka sytuacja jest nie do zaakceptowania przez środowisko prawnicze w Łomży. Skomplikować życie może także zwykłym mieszkańcom.
Poczta Polska to specyficzna firma na polskim rynku. Jedynym właścicielem jest państwo polskie, a spółka poza konkurowaniem na rynku przesyłek, pełni funkcję operatora wyznaczonego, tj. operatora zobowiązanego do świadczenia powszechnych usług pocztowych, które dla wspólnego dobra świadczone są w sposób jednolity i po przystępnych cenach. Poza tym musi umożliwić nadawcy, na jego życzenie, uzyskanie dokumentu potwierdzającego odbiór przesyłki rejestrowanej. Takiego prawa nie ma żadna inna firma na rynku. W praktyce oznacza to, że pieczątka nadania przesyłki poleconej do urzędu czy sądu wypełnia zachowanie terminu. Nadanie takiej samej przesyłki o tej samej godzinie firmą spedycyjną, nie wypełnia tego terminu.
Wszelka korespondencja z sądami powszechnymi i urzędami, gdzie niemożliwe jest osobiste dostarczenie, opiera się właśnie na Poczcie Polskiej.
„Od dnia 01.05.2024 r. planowane są zmiany godzin pracy Urzędu Pocztowego w Łomży przy ul. Plac Pocztowy 1, tj. placówka będzie czynna w godzinach: dni robocze: 08.00-19.00, soboty: 08.00-13.00”. Obecnie wspomniana placówka pracuje w godzinach 7:30 – 20:00, a w soboty 8:00 – 14:00.
„ Planowana zmiana jest podyktowana potrzebą dostosowania do rzeczywistego zapotrzebowania lokalnej społeczności na usługi pocztowe oraz względami organizacyjnymi Poczty Polskiej” - wyjaśnia biuro prasowe operatora.
Na skracanie pracy urzędu pocztowego nie zgadzają się przedstawiciele środowiska prawniczego w Łomży. „Sytuacja, w której placówki pocztowe w Łomży pracują jedynie do godz. 19.00 jest nie do zaakceptowania – pisze mgr Katarzyna Zagraba – Dudkiewicz. - Jako radca prawny zwracam uwagę na krótkie, bo zaledwie 7 czy 14-dniowe terminy na przygotowanie i złożenie pisma do sądu czy organu administracji. Jeśli prowadzę kilkanaście, a jako Kancelaria kilkadziesiąt, takich postępowań to kumulacja terminów procesowych i wrodzona solidność zmusza do pracy w godzinach wieczornych. W efekcie potrzebuję złożyć korespondencję na Poczcie tuż przed 20.00. Dostępność Poczty do godz. 20.00 jest ważna zresztą nie tyle dla nas - pełnomocników, ale dla wszystkich mieszkańców Łomży, których przecież reprezentujemy. Pamiętajmy, że wniesienie pisma procesowego do sądu powszechnego mailem, czy za pośrednictwem platformy ePUAP, nie wywołuje skutków procesowych. Poczta Polska S.A. mimo postępującej elektronizacji postępowań nadal jest istotnym doręczycielem, a w Łomży de facto monopolistą jeśli chodzi o korespondencję urzędową”.
Skrócenie czasu pracy może wpłynąć negatywnie na tzw. zwykłych mieszkańców miasta czy regionu. „Urlop mam brać, aby odebrać avizo” - pyta mieszkaniec często korzystający z korespondencji z potwierdzeniem odbioru. Korespondencja z urzędem czy sądem nie jest domeną tylko prawników. Dotyczy ona większości z nas, ludzi pracujących, czy też prowadzących działalność.
Dawne miasto wojewódzkie, które lokalnie pełni ważną funkcję administracyjną, także na mapie „Poczty Polskiej” po musi być wyróżnione. Nie chodzi o przywileje, a wypełnienie ważnej funkcji społecznej. W Łomży znajduje się kilka punków pocztowych, dlaczego jeden z nich, główny, nie może pracować dłużej? Czy alternatywą ma myć całodobowy punkt pocztowy w Białymstoku? „To kolejna degradacja miasta”.
Nie jest tajemnicą, że Poczta Polska od pewnego czasu znajduje się w trudnej sytuacji. Dziennik Rzeczpospolita pisał niedawno, że firma planuje zwolnienia pracowników i ograniczanie działalności. Może to oznaczać zamykanie niektórych punktów, likwidowani drugiej zmiany i skracanie otwarcia placówek. Łomżyńska sytuacja może być materializowaniem się tych zapowiedzi.
W Sejmie trwają prace nad zmianą przepisów po to, aby umożliwić wypłatę Poczcie Polskiej rekompensaty za świadczenie nierentownych usług pocztowych. Dlaczego więc poczta główna dla prawie 100 tysięcy ludzi (Łomża i powiat) ma być degradowana? Mając kilka punktów w mieście wydaje się możliwym tak zorganizowanie działalności wszystkich, że główny punkt może pracować jak dotychczas.