Narew zacznie opadać?
Fala wezbraniowa na Narwi w rejonie Łomży osiąga swoje apogeum. Wiele na to wskazuje, ponieważ w górze rzeki stan się ustabilizował, a nawet zaczął lekko opadać.
Obecny poziom Narwi o tej porze roku to ewenement. Rozlewiska, do których jesteśmy przyzwyczajeni, swój szczyt zwykle miały w kwietniu, nie w lutym. Zresztą luty może się okazać jednym z najcieplejszych lub nawet najcieplejszym w historii pomiarów. Takie opinie już się pojawiają.
Rozlewiska, jeśli dotrwają do kwietnia- maja, przysłużą się przyrodzie doliny, w przeciwnym przypadku mogą być neutralne.
Poziom Narwi w Łomży od 2 dni ustabilizował się na poziomie 423 cm z przepływem 254 m3/s. To o 13 cm powyżej stanu ostrzegawczego i 37 cm poniżej ostrzegawczego. Patrząc na wskazania sąsiednich stacji, można wysnuć wniosek, że mamy do czynienia z apogeum.
W poniedziałek 26 lutego o godz. 12. Narew w Wiźnie osiągnęła 458 cm, co oznacza spadek o 3 cm w stosunku do maksymalnego z ostatnich dni wskazania (24.02.2024). Przepływ rzeki wynosi dziś 216 m3/s.
Także Biebrza w Burzynie obniżyła się o kilka cm. W poniedziałkowe południe wodomierz wskazał tu 344 cm. To oznacza spadek w ciągu 48 godzin o 4 cm. Przepływ Biebrzy w tym punkcie pomiarowym wynosi 104 m3/s, co stanowi prawie połowę przepływu Narwi w Wiźnie. Narew w Strękowej Górze stabilna, ale w perspektywie kilku dni także lekko opada. O godz. 12. punkt pomiarowy IMGW pokazuje 368 cm z przepływem 112 m2/s.
Na stan rzek istotnie wpływają opady. Prognozy na najbliższy czas, mimo że mówią o deszczu, to jest on dość mały i nie powinien znacząco wpłynąć na poziom rzek.
Pogoda sprzyja spacerom, więc warto wybrać się na rozlewiska Narwi, bo są warte oglądania.