Śnieg i wiatr paraliżowały ruch na drogach regionu
Samochody po rowach, brak możliwości podjazdu pod wzniesienia, zawiane drogi i śliskość. Tak przez cały dzień wyglądały drogi w regionie. Opady śniegu połączone z silnym wiatrem dały się we znaki kierowcom.
Podlascy policjanci dziś (20.01) odnotowali 48 kolizji i jeden wypadek. To zderzenie dwóch aut, gdzie z nieznanych przyczyn na zakręcie jedno z nich zjechało na przeciwny pas. Przyczyną mogła być śliskość.
W samej Łomży, mimo intensywnego śniegu i wiatru, warunki drogowe jak na zimę były w miarę dobre. Oczywiście cały dzień wiało i padało, więc z biegiem czasu się pogarszały, nie mniej jednak służby drogowe pracowały przez cały dzień.
Gorzej sytuacja wyglądała poza miastem. Po kilku godzinach takiej pogody drogi dojazdowe do okolicznych miejscowości stały się nieprzejezdne. Jeden z kierowców jadąc od Giełczyna do Łomży 4 godziny spędził w zaspie zanim go wyciągnięto. Próbując jechać od DK63 do Siemienia, kierowcy migali światłami i kazali zawracać ze względu na nieprzejezdną drogę. Takich sytuacji z pewnością było wiele więcej.
Na starym śladzie DK63 w rowie znalazł się autobus, ciężarówka i piaskarka. Zresztą na coraz węższej drodze w Drozdowie podczas mijanki z pługiem śnieżnym także doszło do kolizji z pługiem śnieżnym. O wypadku na obwodnicy Konarzyc już pisaliśmy.
Problemy z jazdą ciężarówki miały w Starej Łomży przy Szosie, ale nie tylko. Na S61 śliskośc sprawiła, że ciężarówka uderzyła w barierki.
Wszystkie główne drogi były jednak przejezdne, choć śliskie. Jeden z kierowców pługa śnieżnego tłumaczył, że trzeci raz w ciągu dnia odśnieża już drogę Łomża – Podgórze i ciągle zalega na niej sporo śniegu.
Wyjaśniło się także, dlaczego ulica Meblowa musiała być dwujezdniowa. W stronę ulicy Poznańskiej poruszać się można tylko jednym pasem ruchu, ponieważ drugi zasypany jest śniegiem.
Wielkie podziękowania należą się tym ludziom za dzisiejsza pracę. Mimo trwającej cały dzień śnieżycy połączonej z silnymi zawiejami i zamieciami, główne drogi były jakoś przejezdne. Owszem, te niższej kategorii były w gorszej sytuacji.
Kolejne brawa i podziękowania należą się tym wszystkim, którzy mając do dyspozycji koparkę lub inną maszynę dobrowolnie ruszali w teren by odgarniać drogi i pomagać unieruchomionym pojazdom.
Dziękujemy.
Prognozy wskazują, że wiatr powinien powoli już słabnąć, a i śnieg na razie przestanie padać.