Opada rzeka życia
W środę przepływ Narwi w Piątnicy spadł poniżej najniższego z wielolecia, a w łomżyńskim porcie zamiast statków wkrótce mogą zacząć parkować samochody. Wg ekspertów IMGW trwający wrzesień br. może okazać się najcieplejszym w historii pomiarów w Polsce.
Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) czerwiec, lipiec, sierpień na półkuli północnej uznała za najgorętsze miesiące w historii prowadzonych pomiarów. Doświadczają tego szczególnie rolnicy, coraz mocniej dotyka nas brak opadów i susze. Do tej pory we wrześniu br. roku stacja pomiarowa IMGW w Marianowie odnotowała 18,9 mm opadu. Rok temu przez cały wrzesień napadało w naszym rejonie około 60 mm.
W środę 20 września 2023 roku o godz. 18 stacja pomiarowa Piątnica - Łomża odnotowała najniższy poziom Narwi - 63 cm. Jej przepływ wyniósł wówczas 10,7 m3/s, czyli poniżej najniższego niskiego przepływu rzeki w tym miejscu wynikającego z wieloletnich pomiarów. Sytuacja jest trudna i jeśli zimą znacząco się ona nie poprawi to przyszły rok jawi się w ciemnych barwach. W literaturze wiele lat określa się jako suchych. Dla kilku z nich sprawdziłem w archiwum IMGW wrześniowe stany dla Narwi w punkcie pomiarowym Piątnica – Łomża. Podobny niski poziom odnotowano w 2015 roku, kiedy to we wrześniu najniższy stan wynosił 64 cm i 12,1 m3/s przepływu. W 2003 roku było to 80 cm (16,6m3/s) , w 1989 roku odnotowano 98 cm i 24,7 m3/s przepływu. We wrześniu 1983 roku najniższy poziom Narwi wynosił 78 cm, a przepływ 15,6 m3/s. W roku 1969, także uważanym za suchy, Narew miała przepływu 19,2 m3/s, a w 1959 roku – 26,5 m3/s.
Pływać można między mostami?
Przed dalbami („trójnogi” tam gdzie kilka lat temu stacjonował statek Bona) dziś widzimy wyspę zarośniętą bujną roślinnością, na której wylegują się kaczki. Po drugiej stronie „wejścia do portu” po przygotowaniu dojazdu, śmiało można organizować parking. Patrząc na lustro wody, które jest tak niskie, że co chwilę widać wystające kamienie a na nich kaczki. Narew swoje źródła ma na Białorusi w uroczysku Orłowo, we wschodniej części Puszczy Białowieskiej. Po drodze ma też wiele mniejszych czy większych dopływów i źródeł. Dla jej środkowego biegu duże znaczenie ma Biebrza, która w rejonie Wizny wpada do Narwi. Świadczący usługi pływania gondolami Marcin Mieczkowski mówi, że w tej chwili bezpiecznie można pływać tylko między mostami. Gondole są płaskodenne i wystarczy im zaledwie 50-60 cm wody, więc da się dopłynąć i do rafy w Czarnocinie i pod Górę Królowej Bony. Jednak tu już przydaje mu się dobra znajomość rzeki. Pod starym mostem w Piątnicy znajduje się duża płycizna, że bez problemu można przejść lekko zamaczając bieliznę. Podobnie płynąc w stronę „Królowej Bony” także trzeba pokonać przynajmniej dwie łachy.
Rzeka życia
Dyrektor Parku Krajobrazowego Doliny Narwi Mariusz Sachmaciński między mostami Hubala w Łomży i w Bronowie wskazuje 10 takich łach (płycizn). Narew to duża nizinna rzeka i ta naturalna kaskadowość jego zdaniem, obroni życie w rzece. Pomiędzy „progami” rzeka utrzymuje powolny przepływ i miejscami dość znaczący poziom wody. Jako przykład podam, że dziś rano kilka metrów od jednego z takich progów w Rakowie Boginie, sonar wędkarzowi wskazał głębokość 7,20 m.
Ostatnio dyrektor Sachmaciński zauważa więcej niż normalnie w roku gatunków ptaków nad rzeką. Wiąże to jednak z suszą, ponieważ wyschły małe zbiorniki i dopływy. Ptaki przeniosły się więc na główne koryto i Narew staje się enklawą przetrwania dla zwierząt – wskazuje.
„Narew gotuje się od ryb” - dodaje dyrektor powołując się na wędkarzy. Przestrzega jednak przed hura optymizmem, bo ta niska woda nie służy narybkowi, ponieważ małe rybki nie mają się gdzie schować. Jest tam mniej roślinności i stają się łatwym celem dla drapieżników, skutkiem tego w przyszłości może być spadek liczebności ryb.
Czy to oznaki stepowienia, o którym mówi się w Polsce już od lat, a rozległe wiosenne rozlewiska Narwi pozostaną tylko na zdjęciach? Czy może to tylko cykl przyrody i kiedyś sytuacja się odwróci?