Nietrzeźwy wypadł z drogi a pijana wjechała w ogrodzenie
Nietrzeźwi ciągle siadają za kierownicę i stwarzają zagrożenie. Tym razem ofiarami bezmyślności stały się nie przypadkowe osoby, a oni sami.
W poniedziałek łomżyńscy policjanci odnotowali dwa zdarzenia drogowe z udziałem osób nietrzeźwych. Najpierw w Budach Czarnockich 47-latka, być może dla nabrania odwagi miała 1,7 promila alkoholu w organizmie i uczyła się jeździć motorowerem. „Mama jechała skuterem, uderzyła w ogrodzenie” - alarmował 23-letni syn, który zgłosił zdarzenie. Na miejscu okazało się, że syn, który uczył mamę jeździć, również miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Rozbieżność dotyczyła gdzie był w tym momencie. Zdaniem mamy siedział z tyłu na skuterze, a zdaniem młodzieńca stał z boku. Kobieta została zabrana przez załogę karetki pogotowia do szpitala, a jej syn spędził noc w policyjnym areszcie.
Do szpitala trafił także 57-latek, który mając 1,5 promila alkoholu w organizmie wypadł z drogi powiatowej. „Jedna osoba potrzebuje pomocy” - zaalarmował służby automatyczny system wzywający pomoc eCall, który podał także dokładne namiary na mercedesa. Mieszkaniec Warszawy na łuku drogi Chojny – Nowogród prowadząc w stanie nietrzeźwości stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Teraz o losie nieodpowiedzialnego 57-latka zadecyduje sąd.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi sprawcom do 2 lat pozbawienia wolności.
źródło: KMP Łomża