Air Show w Radomiu w przeddzień święta lotnictwa
26 i 27 sierpnia po raz kolejny Radom stał się europejską stolicą fanów lotnictwa. Jak za każdym zjechała się tam masa ludzi, którzy przez większość swojego życia z zazdrością i podziwem oglądają podniebne akrobacje pilotów cywilnych i wojskowych. Te pokazy od lat wpisują się w europejski kalendarz imprez lotniczych. Nie zabrakło na niej także widzów z Łomży.
Najważniejsze były samoloty i ich piloci, którzy przez dwa dni nagradzani byli gromkimi brawami. W pokazach dynamicznych można było podziwiać samoloty FA-50 z białą-czerwoną szachownicą, które wkrótce zastąpią stare MIG-29, Grupę Akrobacyjną Żelazny, Iskry, Lim-2 i SBLim-2, F-16 Tiger Demo Team Poland, Su-22 M4, Zespół Akrobacyjny „Orlik” z Radomia, Szwajcarski zespół PATROUILLE SUISSE F-5E Tiger, Belgijskie F-16 Dream Viper, Greckie ZEUS F-16 Demo, Duńskie F-16 Demo, Fińskie F/A-18 Hornet, Francuski RAFALE Solo Display, Brytyjskie EUROFIGHTER Typhoon, Czeskie SAAB JAS 39 Gripen i W-3A Sokół, Łukasza Czapielę na Edge'u 540, Artura Kielaka na GB1, śmigłowce Mi-2, Sokoły, Anakondy, AW101 i wiele innych.
Air Show Radom 2023 to największe wydarzenie lotnicze w Europie środkowo-wschodniej, podczas którego oprócz pokazów w powietrzu można było podziwiać wystawę sprzętu będącego na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP oraz specjalnie przygotowane na tę okazję ekspozycji przemysłu lotniczego i obronnego.
Tegoroczna edycja obchodzona była tradycyjnie w ramach Święta Lotnictwa. Poświęcona była 90-tej rocznicy udanego przelotu kpt. pil. Stanisława Skarżyńskiego nad Oceanem Atlantyckim.
Wśród widzów można było usłyszeć wiele gorzkich słów na temat błędów organizacji wydarzenia. Problemem było samo wejście na teren pokazów. Wyznaczone bramy wejściowe zablokowane przez pieszych wychodzących poza wyznaczone bramki pokazały, że służby nie przewidziały takich tłumów i nie potrafiły zabezpieczyć bezpiecznych dojść do stref, w których sprawdzani byli widzowie wchodzący na teren lotniska. Rekordziści w mediach społecznościowych pod profilami organizatorów piszą nawet o czterogodzinnym staniu w kolejkach po zakup biletu oraz w oczekiwaniu na wejście na pokazy.
Kolejnym problemem były ograniczenia jakie organizatorzy narzucili widzom. Na teren pokazów można było wnieść jedną plastikową butelkę z wodą lub innym napojem. W zapowiedziach były zapewnienia, że na terenie pokazów będą punkty czerpania wody i że swobodnie starczy dla zwiedzających. Tymczasem oprócz długich kolejek i problemów ze zdobyciem wody (niektórzy stali w kolejce po bezpłatną wodę nawet godzinę), było niewiele punktów, w których ceny wody zmieniały się z 8 zł, przez 15 i dochodziły nawet do 30 zł za 1,5l wody.
W czasie pokazów lotniczych można było zobaczyć także namioty z hasłem „Rodzina 800+ Piknik Rodzinny” (sic!).
Komentatorzy oceniają, że każdego dnia pokazów Lotnisko Warszawa-Radom mogło odwiedzić nawet 100 tys. widzów. Trzeba zaznaczyć, że pokazy odbywały się na lotnisku, które nie jest już lotniskiem wojskowym, a pokazy po pięciu latach przerwy wróciły do kalendarza pokazów lotniczych.
Jacek Babiel
Święto Lotnictwa Polskiego obchodzimy 28 sierpnia na pamiątkę historycznego zwycięstwa kpt. pil. Franciszka Żwirki i inż. pil. Stanisława Wigury w Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych Challenge w 1932 roku w Berlinie.