Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@

Jak poradzić sobie z nietoperzami

Główne zdjęcie
Grupa około 30 karlików spędza dzień w fałdach firanki na klatce schodowej (fot. salamandra.org.pl)

Wieczorem ze swoich kryjówek wychodzą nocni łowcy. Bez problemu można je zobaczyć latających w parkach czy przy blokach. Nie jest niczym nadzwyczajnym, gdy takie zwierzę wpadnie przez niezabezpieczone okno. Polskie Towarzystwo Ochrony „Salamandra” pisze jak radzić sobie z nietoperzami na klatkach schodowych czy w mieszkaniach.

Wiemy, że pojedynczy nietoperz w nocy może wlecieć do otwartego i niezabezpieczonego okna. Takich zgłoszeń przyrodnicy z „Salamandra”  otrzymują po kilkanaście dziennie. W redakcji 4lomza.pl przed laty także doświadczyliśmy takiej nocnej wizyty. Przyjechała ochrona, a po otwarciu drzwi okazało się, że w jednym pomieszczeniu lata nietoperz. Zdjęcie zrobione w dzień z wnęki okiennej z ulicy Senatorskiej w Łomży pokazujące nietoperza przyczepionego przy oknie dowodzi, że takie przypadki mogą się zdarzyć wszędzie. Członkowie Polskiego Towarzystwa Ochrony „Salamandra” opisują zjawisko masowych odwiedzin pomieszczeń przez nietoperze, głównie dwóch rodzimych gatunków: borowców  i karlików. 

_MG_0124.JPG
Łomża, ul. Senatorska

 

„W sierpniu jest w Polsce zwykle ciepło, co zachęca ludzi do pozostawiania nocą uchylonych okien. Nietoperze wlatują przez nie, szukając w drugiej połowie nocy jakiejś kryjówki na nadchodzący dzień. W wypadku karlików malutkich – gdy uznają, że schronienie jest obiecujące, zaczynają się kręcić w okolicy takiego okna, a jego głos przyciąga kamratów. Z kolei mniej zwrotne borowce wielkie, gdy wpadną do pomieszczenia, mają często kłopot ze znalezieniem wylotu, a ich piski są wystarczająco donośne, by przywabić zainteresowane inne borowce” - piszą przyrodnicy.

Skutkiem czego nad ranem np. na klatce schodowej może znaleźć się od kilkunastu do kilkudziesięciu nietoperzy. „Chowają się po różnych zakamarkach i zapadają w sen. Gdy wieczorem, chcąc opuścić pomieszczenie, zrywają się do lotu, czujniki ruchu włączają oświetlenie i te nocne zwierzęta, być może sądząc, że wrócił dzień, znów siadają”.

Wydobywające się głosy zachęcają jednak kolejne zwierzęta do przylotu i sprawa robi się co najmniej kłopotliwa. „Po około tygodniu pierwsze (zwykle młode) zaczynają padać z wycieńczenia (niestety bywa także, że są zabijane przez zaniepokojonych sytuacją ludzi).”

Co radzą specjaliści?

Wyjaśniają, że „nietoperze te nie „zagnieździły się” na klatce schodowej, lecz znalazły się w potrzasku i chcą się uwolnić”. „Karliki i borowce nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi. Nie wplątują się we włosy, nie rzucają uroku – nawet gdy wielokrotnie nad kimś przelecą, nie atakują i nie gryzą (choć jeśli będzie się ja chwytać gołą ręką, to mogą uszczypnąć zębami)”. Przyrodnicy z „Salamandra” tłumaczą, że „u tych gatunków nie stwierdza się nawet jedynej potencjalnie zakaźnej dla ludzi choroby, występującej u niektórych europejskich nietoperzy – wścieklizny nietoperzowej”.

W wypadku późnoletniego nalotu na klatkę schodową karlików malutkich (niewielkie nietoperze – tułów mniejszy od kciuka), w większości przypadków wystarczy zastosowanie następującej, 4-punktowej procedury:

1. Dokładnie sprawdzić, czy gdzieś na klatce nietoperze nie utknęły w czymś o gładkich ścianach – np. w skrzynkach lub szafkach licznikowych, wazonach, pustych donicach, za listwami maskującymi przewody internetowe (jest to pułapka szczególnie groźna dla karlików). W wypadku znalezienia, należy je uwolnić. Ten punkt warto także powtórzyć po zakończonej akcji.

2. Wyłączyć w sposób trwały światło na klatce albo przynajmniej na jej dwóch najwyższych kondygnacjach (np. wykręcić żarówkę lub odłączyć albo przesłonić czujnik ruchu – np. nieprzejrzystą taśmą klejącą). Jeśli boimy się o komfort i bezpieczeństwo mieszkańców po zmroku, można postawić na półpiętrach np. małą lampkę na baterię (taką, którą włącza się nocą dzieciom bojącym się ciemności) lub poprosić, aby przez ten krótki czas używali latarki – np. tej w smartfonie.

3. Przed godz. 20:15 możliwie szeroko otworzyć okna i odsłonić wszelkie firanki – na całej klatce schodowej lub na najwyższej kondygnacji (jeśli jest ich nie więcej niż pięć).

4. Gdy nietoperze wylecą (lub gdy zrobi to większość z nich), lecz przed godziną 22, koniecznie zamknąć wszystkie okna i nie otwierać ich do rana. Wówczas można znów włączyć oświetlenie. Zamknięcie okien o tej porze zapobiegnie powrotowi lub wlatywaniu kolejnych nietoperzy.

Jeśli po przeprowadzeniu tych działań część nietoperzy pozostanie w budynku, należy powtórzyć operację kolejnego dnia. Trzeba też upewnić się, czy jakieś nietoperze nie zostały uwięzione w przestrzeniach, z których nie są wstanie wyjść (pkt. 1).Uwaga – po takiej akcji należy co najmniej przez następny tydzień, a lepiej do 10 września (lub do czasu zamontowania w oknach szczelnych moskitier), trzymać nocami wszystkie okna na klatce zamknięte, aby nietoperze nie wróciły.

W wypadku nalotu borowców wielkich (jedne z największych polskich nietoperzy – tułów wielkości dwóch palców dłoni) – powyższa procedura może nie być w pełni skuteczna, gdyż miewają one problem z manewrowaniem wewnątrz budynku. W ich przypadku warto przygotować dodatkowo zamykany karton i grubą rękawicę (np. ogrodniczą, skórzaną, narciarską). Przed podjęciem opisanych wyżej działań, podczas wylotu nietoperzy oraz (koniecznie) po zamknięciu okien trzeba przejść się po klatce i zebrać leżące lub wiszące w zasięgu ręki borowce do kartonu. Chwytamy je np. przez rękawicę (ewentualnie można posłużyć się małym kartonikiem i tekturką – przykrywany nietoperza pojemnikiem i wsuwamy pod niego tekturkę). Gdy mamy schwytane kilka nietoperzy, wychodzimy z budynku, by je wypuścić. Nie wysypujemy ich na chodnik czy trawnik! Należy położyć karton na boku co najmniej 1,2 m nad ziemią, np. na murku, balkonie, parapecie, dachu samochodu, i pozostawić przez chwilę w spokoju. Borowce powinny móc swobodnie podejść do skraju pudełka i skoczyć w dół, aby nabrać prędkości do lotu. Wypuszczamy po godzinie 20:30 gdy już panuje co najmniej półmrok. 

 

Całodobowy alarmowy telefon nietoperzowy PTOP „Salamandra”: 604 83 65 83. 

https://salamandra.org.pl/component/content/article/40-nietoperze/1316-naloty-klatki.html?fbclid=IwAR3o95v-nfAYiib8aU8BS6trhU0e-E6B26KM4oQMhWqoyicYyCj-_iAEQrw

Foto: Grupa około 30 karlików spędza dzień w fałdach firanki na klatce schodowej (fot. salamandra.org.pl)
Foto: Łomża, ul. Senatorska

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę