Pięć brzózek pojawiło się w centrum starówki
Za 130 tysięcy złotych na szarym Starym Rynku zrobiło się żywiej, weselej i bardziej kolorowo. W słoneczny czwartek pracownicy Zakładu Dróg i Zieleni MPGKiM pod kierownictwem Krzysztofa Siedleckiego ustawili wokoło fontanny 13-stu dysz 4 parklety z siedziskami i donicami na drzewka, krzewy i kwiaty, zaś w piątek uzupełnią roślinność, żeby mieszkańcom Łomży było tu przyjemniej.
Pod koniec kwietnia 2023 r. pisaliśmy w 4lomza.pl o przetargu na zakup 4 parkletów mniejszych i 1-ego większego. W artykule o wyspach zieleni z drewna i stali wypowiadał się kierownik Krzysztof Siedlecki.
- Wyspy zieleni, nazywane parkletami, to pomysł z Urzędu Miejskiego, który my tylko realizujemy – wyjaśniał ceniony inżynier, w odpowiedzi na pytanie, czy Stary Rynek może stać się graciarnią?
Wyboru dokonała 3-osobowa komisja 18. kwietnia. Najkorzystniejszą ofertę parkletów za około 120 000 zł przedstawiła firma Tech Spaw Daniela Gromyko z Otwocka. Zaproponowała: 4 parklety o wymiarach około 2 m na 2 m i jeden około 3 m na 2 m. 4 parklety to konstrukcje stalowe z czarnych płyt. Mają 3 donice i siedziska z ciemnomiodowego drewna egzotycznego iroco. Parklet jest na planie kwadratu, którego przekątną są donice: w środkowej posadzono krzew hortensji białej i w narożnych około 3-metrową brzozę i około 2-metrową psiankę / solanum. To nie koniec żywych atrakcji: przy brzozie i psiance od zewnątrz donic zostaną dosadzone pelargonie czerwone i różowe, komponujące się z kolorem pelargonii w donicach, wiszących na latarniach dookoła Starego Rynku o ponad 600-letniej historii. Parklety modułowe mają 3 miejsca siedzące z oparciem drewnianym i siedzisko podwójne, leżankę z oparciem pod głowę. Będzie można się opalać latem przy fontannie.
Fiołkowe psianki, wiśnie i trzmieliny
4 parklety ustawiono na planie krzyża, tak że przed każdym spod posadzki skaczą łukowato po dwa strumienie wody hop do niecki. Pomiędzy siedziskami z roślinnością pozostawiono dotychczasowe ławeczki, mające po 3 długie deski za siedzisko. Przy ławce od strony północnej / hali nadpęknięta jest deska zewnętrzna, a na ławce przy klonach od południa / z kamieniczkami deska jest złamana... - Mamy w zapasie od wykonawcy ok. 50 desek na wymianę, w razie złamania – uspokaja inżynier.
Starszy mistrz ZDiZ Kamil Jemielity starannie miotełką zmiata ziemię z krawędzi donic do wnętrza kubików. Brzozy i psianki z pelargoniami oraz hortensje z niecierpkami w centrum parkletu zostaną co noc podlane przez 2 pracowników, dyżurujących z beczkowozem wody, żeby rośliny nie uschły. Piąta donica, największa, stanęła w pobliżu Hali Kultury, w miejscu średniowiecznego ratusza z XV / XVI wieku. Parklet ma 4 siedziska z oparciami i 6 bez oparcia. Tutaj roślinność rozlokowana jest inaczej: brzoza króluje w środku, a otaczają ją po dwie donice hortensji i po dwie wiśni piłkowanej burgunda. Uważne osoby zapewne zauważyły takie wiśnie wcześniej posadzone symetrycznie na schodach hiszpańskich w szczycie hali od strony pierzei zachodniej / lodziarnie – stoją najwyżej, z czasem przybierając kształty wielkiej piłki; w środku jest również wiśnia palisadowa amanogawa, a niżej trzmielina fortunea. 4 gazony zostały dodatkowo udekorowane kwitnącą roślinnością, patrząc od góry są to: kocimiętka, kosodrzewina, rozplenica japońska, tojeść rozesłana, żurawka ogrodowa i pelargonia bluszczolistna. Halę Kultury otoczyło 10 donic kaskadowych: z daleka widać wyniosłe stożki, gdzie królują w obfitych, pionowych pasach imponujące petunie różowe, śnieguliczki białe, wilce zielone i purpurowe. Czy trzeba znowu napisać, że to kwiaty do podziwiania, a nie zrywania?
Brzoza w centrum średniowiecza z XV w.
Wróćmy do parkletów: stalowe donice zostały od wewnątrz wyłożone styropianem, w celu uchronienia korzeni brzózek, psianek i hortensji przed przemarzaniem w zimie i przegrzaniem w lecie. Czy zabiegi czarodziejów z Zieleni Miejskiej sprawdzą się w praktyce, czas pokaże niebawem. Najważniejsze, żeby z bliskości żywych roślin, dosłownie na wyciągnięcie ręki, nie korzystały dzieci – stąd apel do rodziców i dorosłych w pobliżu fontanny o zwrócenie im uwagi.
- Staramy się, aby w Łomży dzięki kwiatom, krzewom i drzewom było jak najładniej – mówi Kamil Jemielity. Koszy na śmieci na obrzeżach placu jest 11. Można wstać z ławki przy fontannie, podejść z papierkiem, pustą puszką i butelką po napoju. Rodzice i dorośli powinni dać dzieciom i młodzieży przykład kultury zachowania w miejscu publicznym - wtedy Stary Rynek będzie jeszcze ładniejszy.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Wyspy zieleni z drewna i stali
Mobilna Aktorka Hanka Bielicka na Starym Rynku