A więc na 35-stopniowe upały nie ma rady...?
Nic podobnego. Wystarczy wybrać się na plażę nad Narew, gdzie setki łomżan i łomżyniaków kąpią się w czystej rzece, ażeby spotkać sympatyczną Rodzinkę Jerominków. - Ja jestem słońcem naszej rodziny - mówi z promiennym uśmiechem Oliwier, 11-letni jedynak, który na upały nie z tej ziemi proponuje mrożoną herbatę i napoje chłodne, ale nie lodowate, oraz by nie spać w nocy pod kołdrą.
Najlepiej przygotowana w piątek na niemiłosierne fale gorąca z nieba jest Pani Agnieszka: krem z filtrem UV 50 na twarzy, różowa czapeczka, okulary przeciwsłoneczne. Pan Michał Jerominek, 33-letnia głowa rodziny, nie ma takich ochraniaczy: za pomoc muszą mu wystarczyć pokaźne mięśnie i skoki co jakiś czas do orzeźwiającej wody w rzece. Niestety, długo tam nie wytrzymuje i trzęsąc się z zimna powraca do ukochanej żony, z którą są w związku od 14 lat. Najpierw związek małżeński zawarli w USC w Łomży, cywilny, zaś w połowie sierpnia wezmą ślub liczącej 5 stuleci Katedrze.
"Nam ta rzeka niepotrzebna"
Pan Michał w mig ocenia, jako budowlaniec z doświadczeniem, że w piątek około godziny 17. na plaży wypoczywa w strugach słońca z nieba około 200 osób. Stosuje praktyczną metodę: wydziela w myślach figurę 10 metrów na 10 m (to kwadrat) i zlicza, ilu jest w figurze ludzi. Później ruchem horyzontalnym oka obejmuje plażę od południa do północy i mnoży w tajemnicy, po czym od razu wiadomo, że około 200. Pośród plażowiczów są stali bywalcy, koledzy, w wieku od około 50 do 70 lat. Pan Rafał w południe sprawdził, że w Łomży były 32 stopnie na termometrze, a w Rzeszowie i Lublinie po zaledwie 31, o zachodzie Polski nie wspominając. Pan Janusz i Pan Krzysztof grzeją się w słońcu, z rozbawieniem dyskutując w kręgu kolegów nad pomysłem, żeby zamknąć rzekę. "Nam ta rzeka niepotrzebna, tutaj potrzebny jest basen" - mówi jeden z dyskutantów, trzeźwy, zakreślając ramieniem prostokąt około 50 na 100 metrów. Wybucha śmiech, ale wnet gaśnie, bo przypominają sobie o planach budowy bulwaru i zagospodarowania plaży. W języku urzędniczym to oznacza, że trzeba wydać jak najwięcej pieniędzy z funduszy unijnych, aby zabetonować jak najwięcej ojczystej ziemi. Być może, jest to ostatni taki rok 2022, że można poleżeć na piasku i na trawie, że drzewka rzucają cień, że nie ma tu jeszcze murowanych budynków, hangarów, dróg asfaltowych, polbruków.
Woda w Narwi miała 21 i pół stopnia Celsjusza
A co u naszej Rodzinki słychać? Pan Michał ma kilka miesięcy urlopu, bo pracuje w swojej firmie, ile chce i ile potrzeba. Z wykształcenia jest technikiem agrobiznesu, ale życie pokazało, że praca w budownictwie w Niemczech okazała się o wiele bardziej opłacalna. Ma 5 braci, a czterech prowadzi swoje przedsięwzięcia budowlane, wzorem Taty. - Zarobki w Niemczech są znacznie wyższe niż w Polsce, ale inflacja jest katastrofalna, dużo większa niż w naszym kraju - porównuje ceny towarów: na przykład, kilo słabego mięsa wieprzowego kosztowało 5 euro, a kosztuje 10 euro. Oliwier poleca na upał chłodne napoje, byle nie lodowate, ale do soku kostkę lodu można wrzucić, i ile w lodówce się nie rozpuścił. Elokwentny chłopiec zastanawia się, gdzie na Ziemi może być obecnie najgoręcej, przy okazji uzmysławiając dorosłym, że jej średnica to ledwie 12 tysięcy 742 kilometry. Ile wynosi obwód równika z iloczynu: 2 pi r i jak to się ma do zwrotnika - to zagadka do rozmyślań, gdy upały zelżeją na noc i będzie można położyć się na kołdrze, a nie pod nią.... Tymczasem starszy plażowicz zapamiętał, że kiedy w południe patrzył na duży termometr z dużą podziałką przy oknie w pracy, w cieniu, to było ponad 34 stopnie Celsjusza. Woda w rzece Narew miała 21 i pół stopnia C, czyli do stanu wrzenia nieznośnie daleko. Na smażenie jajecznicy na granicie przed ratuszem było za późno.
Doktor Mikołaj Czajkowski z Pogotowia Ratunkowego podaje 3 ważne rady dla chcących przeżyć bezpiecznie upał: ochrona przed słońcem, nawadnianie organizmu i schładzanie ciała - link poniżej.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
