Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Kurpiowska Majówka u Stacha

W setną rocznicę postawienia pomnika Stacha Konwy w Lesie Jednaczewskim odbyła się podniosła, patriotyczna uroczystość, podczas której przypomniano postaci Stacha Konwy, bohatera kurpiowskiego i Adama Chętnika, kustosza Jego pamięci, działacza polskiego. - Jego ziarno, które zostało tutaj wrzucone w tę ziemię, to ziarno w szeregu tych wszystkich, którzy oddawali życie w imię wolności, niepodległości, w imię prawdy, w imię bardziej ludzkiego życia – mówił o Stachu Konwie ks. Marian Mieczkowski, proboszcz katedralny od polowego ołtarza.

Podobnie jak przed 100 laty „pogoda była wspaniała, dzień łagodny i ciepły”. Tak bowiem opisywane ten dzieńw w „Gazecie Porannej 2 Grosze”.  

- Uroczystość sprzed 100 lat to nie tylko odsłonięcie pomnika, a także wiec narodowy, który zgromadził prawdopodobnie parę tysięcy osób, i który miał zespalać społeczeństwo – mówił Jacek Chętnik, wnuk Adama Chętnika. - To dla mnie też wielkie wydarzenie. 100 lat temu mój dziad tutaj przemawiał, więc czuję naturalnie wielką chwilę i czuję tą uroczystość sprzed 100 lat.

Uroczystość rocznicową władze Gminy Łomża przegotowały w formie pikniku – majówki dla całych rodzin. Były konkursy i zabawy dla dzieci, „Bieg Stacha Konwy”, obozowisko historyczne i wiele innych atrakcji. Wydano i zaprezentowano w formie komiksu „Opowieść o Stachu Konwie co bił Szwedów, i Sasów, i Moskali”. Tysięczne tłumy przewinęły się tego dnia przez polanę w Lesie Jednaczewskim.

Początek uroczystościom dała Msza Święta celebrowana przez ks. Mariana Mieczkowskiego, proboszcza parafii katedralnej. „Kurpiowski bohater, który walczył w wojnie przeciw Sasom i Rosjanom, to dzisiaj budzą się skojarzenia, że nawet 3 wieki temu, gdy obaj nasi sąsiedzi ze wschodu i zachodu potrafią złączyć swoje siły by próbować urządzić nam nasz rodzinny dom, to do niczego dobrego to nie prowadzi”- przypomniał w homilii kaznodzieja.

Mówił „o zasiewie”, o krzyżach wokół wsi i miast pod którymi są ludzkie szczątki naszych bohaterów, pradziadów, ojców, którzy oddawali swoje życie bo wierzyli, że ta ich ofiara przyniesie następnym pokoleniom wolność,  niepodległość, lepszy byt. Na koniec, nawiązując do aktualnej sytuacji geopolitycznej, proboszcz Mieczkowski sparafrazował słowa papieża Jana Pawła II, wygłoszone podczas pierwszej wizyty do ojczyzny, że nie będzie sprawiedliwej Europy bez niepodległej Polski na: „Nie będzie sprawiedliwej Europy bez wolnej Ukrainy, która walczy o swoją wolność”. 

„Z historyi naszej przeszłości wiemy już, że Kurp to nie zbrodniarz ani tchórz jaki, ale człowiek pracowity i Polak dobry, którzy życia swego brzydkim czynem nie splamił, tchórzem nie był, a Ojczyznę swą kochał i krew za nią przelewał w potrzebie.

(…) Zwłoki Konwy pochowano w tym samym lesie Jednaczewskim, w miejscu zwanem „Rycerski Kierz”. Mogiła dzielnego Stacha nie jest dobrze oznaczona. Być może, że z czasem, kiedy lud puszczański dojrzeje, kiedy pozna naukę i swoją historyę, swoją przeszłość, może postawi mu w lesie pomnik, usypany z ziemi rodzinnej, może zbuduje kopiec, który wskazywałby, że lud puszczański kocha swój kraj i czci pamięć zmarłych bohaterów.” - słowa Adama Chętnika zapisane w 1912 roku w książce „Puszcza Kurpiowska” po ponad 100 latach przypomniał Piotr Kłys, wójt Gminy Łomża. Samorządowiec przypomniał tło historyczne początku XX wieku, kiedy na mapach Europy nie było jeszcze Polski. Wspominał m.in. o Romanie Dmowskim, księdzu  Kazimierzu Lutosławskim z Drozdowa, Adamie Zakrzewskim z Ostrołęki czy Adamie Chetniku, którzy w duchu narodowym działali ku niepodległej. 

Staraniem Adama Chętnika na leśnej polanie w Lesie Jednaczewskim, przy granicy rezerwatu Rycerski Kierz, w miejscu domniemanego pochówku, 25 czerwca 1922 r. poświęcono pomnik Stacha Konwy. Sfinansowany ze zbiórki publicznej, został wykonany z kilkusetletniej barci sosnowej według projektu Rudolfa Macura, architekta z Ostrołęki. Wyrzeźbiono w niej figurę Chrystusa Frasobliwego, wycinanki kurpiowskie oraz napis: „Tu spoczywa bohater kurpiowski Stach Konwa zginął śmiercią chwalebną w r. 1733”.

„Pomnik ten, podobnie jak odrodzona Ojczyzna na przestrzeni ostatnich stu lat, był przewracany, niszczony, palony i za każdym razem odbudowywany przez trwających w wierze, prawdzie i pamięci mieszkańców naszej ziemi” - mówił Piotr Kłys i przypominał, że uroczystość ma upamiętnić tamto wydarzenie i „po raz kolejny oddać cześć wielkim ludziom, wielkim Polakom: Stachowi Konwie i Adamowi Chętnikowi”.

- Pierwszy z nich mężnie, z flintą i siekierą w rękach, stanął w obronie swoich ziomków i naszej ziemi przed zastępami szwedzkimi, a później wojskami saskimi i rosyjskimi – mówił wójt Gminy Łomża, - Drugi bohater Adam Chętnik w czasach zaborów, gdy Polski nie było na mapach Europy, słowem i czynem pobudzał polskiego ducha wśród mieszkańców Kurpiowszczyzny, północno-wschodniego Mazowsza i Mazur”. 

- Dziś jesteśmy przepełnieni dumą z osiągnięć naszych przodków, z tego, że nie zwątpili, że wierzyli i mężnie walczyli. Nawiążę do słów Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, jednego z wielkich rodaków i naszych ziomków - urodził się w Zuzeli: „Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości. Naród, który nie wierzy w wielkość, i nie chce ludzi wielkich, kończy się.” 

Nasz naród miał i ma wielkich ludzi, ma wspaniałe dzieje i piękną historię, głęboko zakorzenioną w tej ziemi i sercach mieszkańców – zakończył Kłys.

Krótko o historii Stacha (Stanislawa) Konwy mówił profesor Akademii Nauk Stosowanych w Łomży dr hab. Krzysztof Sychowicz. Przypomniał, że znaczna część życiorysu Stacha Konwy pozostaje nieznana i funkcjonuje głównie w tradycji kurpiowskiej. Brakuje też wiarygodnych źródeł historycznych na jego temat. Nieznana jest data i miejsce jego urodzenia, choć przyjmuje się, że legendarny przywódca Kurpiów w czasie walk z wojskami sasko-rosyjskimi w latach 1733-1735 zginał około 1734-1735 roku. W źródłach po raz pierwszy Konwa pojawia się w 1864 r. u Kazimierza Władysława Wójcickiego. Według tradycji kurpiowskiej Konwa był ławnikiem i strzelcem, który odznaczył się odwagą podczas III wojny północnej w bitwie ze Szwedami (22-23 stycznia 1708 r.) pod Kopańskim Mostem w pobliżu Myszyńca. Stał na czele oddziału strzelców kurpiowskich. Stach Konwa miał walczyć w bitwie z wojskami saskimi pod Jednaczewem w dzisiejszej Gminie Łomża. Nieznana jest dokładna jej data, prawdopodobnie pomiędzy listopadem 1734 r., a sierpniem 1735 r., gdzie jego oddział został doszczętnie rozbity. Konwa został wzięty do niewoli, a następnie powieszony i pochowany na uroczysku Rycerski Kierz. Mit Stacha Konwy przetrwał w kurpiowskiej tradycji, w której faktyczne jego zasługi jako kurpiowskiego przywódcy mieszały się z fikcją. Tradycja kurpiowska traktowała go jako symbol oporu i uosobienie walecznego kurpia. 

Profesor Sychowicz przypomniał także działalność publiczną w kwestii budowy niepodległego Państwa Polskiego, walki o Polskość Warmii i Mazur, a także działalność po II wojnie Światowej Adama Chętnika. Przypomniał jego wysiłek na rzecz utworzenia Muzeum Północno – Mazowieckiego i Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie.

- Mam nadzieję, że te spotkania będą jeszcze wtedy, kiedy nas już nie będzie – zakończył profesor.

Poseł Lech Kołakowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazywał, że „Dzisiejsza sytuacja na wschodzie, na Ukrainie pokazuje, że teraz inny naród walczy i ginie. Rolą naszego państwa, państw demokratycznych jest pomoc dla tych państw, narodów, które walczą o swoją i naszą wolność”, a  uroczystość nazwał „piękną polską lekcją historii”. Podobnie poseł Stefan Krajewski dziękował za „ lekcje patriotyzmu i kurpiowszczyzny”, a senator Marek Komorowski Lasek Jednaczewski, w którym spoczywają bohaterzy nazwał naszym „miejscem mocy”.

- Witam mniejszość mazowiecką w województwie podlaskim – przywitał się Marek Olbryś, członek zarządu województwa podlaskiego, wierny tradycji kurpiowskiej. Zauważył, że to będzie trzecia gmina kurpiowska w powiecie łomżyńskim, że kurpie się rozwijają i są w ekspansji na resztę województwa. Poprosił wszystkich obecnych o pomoc w „kształtowaniu nowego oblicza” Skansenu Kurpiowskiego w Nowogordzie, który jest w trakcie przekazywania pod skrzydła Województwa Podlaskiego.

- My tu lokalnie, regionalnie tworzymy zasób kultury narodowej polskiej – podsumował wicemarszałek Olbryś.  

Przybyli gości i delegacje m. in. wojska, leśników, polityków złożyli kwiaty pod odnowionym pomnikiem Stacha Konwy. Dzieci i młodzież ze Szkoły Podstawowej w Kupiskach przygotowała kurpiowski program artystyczny, który w dobry nastrój wprawił wszystkich obecnych, a scenka odegrana przez Julię Mieczkowską z III klasy i Tomasza Łomotowskiego z IV rozbawiła do łez. Tak zakończyła się część oficjalna, która przypomniała tę sprzed 100 lat, a zaczęła się zabawa piknikowa rodzin.

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę