20 ławek na Starym Rynku za kratami
Tydzień po Wielkim Tygodniu zapisze się złotymi zgłoskami, czyli szarymi, granitowymi pyłami, jakie po Wielkanocy zaczęły roznosić się nad placem piasku w centrum starówki. Robotnicy piłują nieustępliwie płyty z kamieni, pamiętające epokę prezydenta M. Czerniawskiego i wiceprezydenta B. Dobosza, zaś Czytelnicy "Gazety Bezcennej " alarmują, że zabytkowe ławki zostały za kratkami.
Pięciu mężczyzn około 50-tki stoi w kręgu przed kamieniczkami z filarami i zamartwiają się, że nie mają gdzie usiąść w słonecznym tygodniu po Wielkim Tygodniu. Dlaczego ten lament...? Ponieważ 20 podwójnych, z siedzeniem dla 3-4 osób po obu stronach oparcia ławek zostało odgrodzonych siatką metalu w kratkę.
Stylizowane na zabytkowe, czarne i ciemnobrązowe ławeczki stoją karnie w dwóch rzędach: 10 naprzeciwko pierzei zachodniej z lodziarniami i 10 naprzeciwko południowej z powojennymi kamieniczkami. Ale wolnościowo nastawieni Czytelnicy "Bezcennej" woleliby, żeby ławki stanęły po drugiej stornie ulicy, bo można by na nich siadać podczas remontu głównej płyty Starego Rynku. Jednak decyzja o dalszym losie ławeczek nie zależy od Firmy Kafil z Łomży, która wykonuje od 5. kwietnia 2022 r. prace na placu. Nie były tak widowiskowe, jak w tym tygodniu, bo najpierw trzeba było zrobić porządki i pomiarować teren po poprzednim wykonawcy, który wycofał się z dalszej realizacji robót - powodem były zbyt małe fundusze, jakie Miasto Łomża planowało na remont przeznaczyć, nie z własnego budżetu, tylko z dotacji Urzędu Marszałkowskiego.
Toczyły się liczne rozmowy i boje o pieniądze, m.in. z udziałem Rady Miasta, aż wreszcie prace po prawie roku ponownie ruszyły. Od 5. kwietnia udało się wszytko inżyniersko i finansowo opisać, więc robotnicy Kafilu wzięli się do dzieła. Czy i kiedy ławki zostaną uwolnione do siedzenia, a nie podziwiania...?
Stary Rynek w nowym planowanym terminie ma być zagranitowany do końca września. 5 miesięcy.
Ławka ławce nierówna
A w Łomży jest przecież kilka ławeczek z równie niebanalną historią. Na przykład, ławeczka Hanki Bielickiej na Farnej ma w tle zapyziałe tynki z pogiętą, zardzewiałą rynną na kamieniczce należącej do Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego. Kto raz zasmakował w Łomży niekoniecznie będzie teraz chciał na zdjęciu pamiątkowym panoramy Narwi. Albo ławeczki do czytania: na Długiej i w Parku Świętego - nie są za specjalnie drogie, ledwie po jakieś 20 tysięcy zł prezydent wydał na nie z kasy Miasta, a nawet dobrego samochodu za te grosze się nie kupi. Są też ławeczki w parkach miejskich przy Wojska Polskiego i Legionów, choć z wielu powodów - w tym sanitarnych - nikt tam nie siada.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146