Łomżyńskie odcinki kolejowe do realizacji w ramach Kolei Plus
- PKP PLK poinformowała, że jesteśmy beneficjentami programu Kolej Plus. Mamy do wyboru 600 mln zł lub prawie 1,2 mld zł na remont generalny odcinka kolei: Śniadowo - Łapy i Łomża – Śniadowo – ogłosił wicemarszałek województwa podlaskiego Marek Olbryś. - Łomża zainteresowana jest postępem nie tylko w drogach, ale i w kolei. Będziemy mieli szynobusy z Łomży do Białegostoku, a jak porozumiemy się z Mazowszem, będziemy mieli szynobusy do Warszawy – zapowiedział.
Dwie linie kolejowe: nr 49 Łomża - Śniadowo i nr 36 Łapy – Śniadowo znalazły się na 25 miejscu wśród 40 projektów do realizacji w ramach programu Kolej Plus. Złożone projekty są dwuwariantowe. Jaki ostatecznie trafi do realizacji zależy teraz od decyzji zarządu województwa. Pierwszy wariant za około 600 mln zł został przygotowany bez elektryfikacji, czyli byłaby to trakcja spalinowa. Drugi wariant za 1,2 mld zł to już na całej długości linie zelektryfikowane. Dofinansowanie w ramach Kolej Plus wynosi 85%. Oznacza to, że Urząd Marszałkowski musi zabezpieczyć wkład własny w zależności od wybranego wariantu: 90 albo 180 mln zł. O wsparcie wkładu własnego wystąpili marszałkowie do rządu, jednak nie jest pewne czy te pieniądze się znajdą.
Zapytany o to wicemarszałek Marek Olbryś nie kryje determinacji, aby tę inwestycję zrealizować. Wskazuje, że na „wschodnią” część województwa wydano na inwestycje drogowe ponad miliard złotych, a u nas (zachodnia część) 350 mln.
- Czarno na białym widać jak zaniedbany pod względem infrastrukturalnym był to obszar. Dlaczego więc województwo nie może wziąć kredytu na subregion łomżyński czy wypuścić obligacji? - pyta. - Jestem z Łomży i mam łomżyńskie obowiązki – dodaje Olbryś, parafrazując słowa Romana Dmowskiego.
Planowany remont wiąże się z wymianą podkładów i torowisk kolejowych. Konieczne byłoby także uzupełnienie nasypów. Odcinek Łomża – Śniadowo ciągle miałby jedno torowisko, ale przewidziana jest budowa mijanek. Maksymalna prędkość z jaką mogłyby jeździć pociągi wyniesie 120 km/h, a czas dojazdu do Białegostoku zdaniem marszałka wyniósłby około 45 minut.
- We wniosku zadeklarowaliśmy, że po wybudowaniu uruchomimy cztery połączenia kolejowe w relacji Białystok – Łomża, 2 rano i 2 po południu – mówił Zbigniew Piotrowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego w Białymstoku. Zapowiedział przy tym, że do wakacji urząd chciałby podpisać umowę z PKP PLK.
Jest wstępna dokumentacja techniczna, a przetarg byłby ogłaszany jeszcze w tym roku. Optymistycznie, pierwsze prace mogłyby ruszyć w przyszłym roku. Oczywiście zależy to od postępowania i ewentualnych odwołań. Realizacja miałaby się zakończyć w ciągu 5 lat.
Operatorem połączenia regionalnego (projekt marszałkostwa) i krajowego (CPK) jest PKP PLK.
- Te dwa połączenia się nie wykluczają, a uzupełniają i powinny być rozpatrywane komplementarnie – mówi Zbigniew Piotrowski.
