Pościg za uciekającym kierowcą
Najpierw jechał od boku do boku, później nie zatrzymał się na do kontroli policjantom, aż porzucił auto i chciał uciekać pieszo. W środku dnia mieszkańcy byli świadkami policyjnego pościgu po ulicach Łomży.
Cała akcja zaczęła się po południu na DK63 w rejonie Podgórza, kiedy to policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, będąc na wolnym, zwrócił uwagę na jadącego mercedesa. Kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy i zjeżdżał na przeciwległy pas jezdni. Funkcjonariusz, który na co dzień zajmuje się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, skontaktował się z dyżurnym łomżyńskiej komendy i na bieżąco informował kolegów w jakim kierunku jedzie mercedes. Na ulicy Szosa Zambrowska policjanci z łomżyńskiej drogówki próbowali zatrzymać auto do kontroli, jednak kierowca zlekceważył polecenia policjantów i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Pirat drogowy jechał w kierunku centrum Łomży i ignorował sygnały świetlne oraz dźwiękowe goniących go radiowozów. Pojazd wjechał w ulicę Kopernika, a następnie w ślepą uliczkę prowadzącą do sądu rejonowego, gdzie na parkinu porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Wtedy na jego drodze ponownie stanął policjant na wolnym, który zatrzymał 38-letniego mieszkańca Łomży. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mercedes miał też uszkodzony lewy bok pojazdu, a w prawym przednim kole brak powietrza. Zgodnie z kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie w stanie nietrzeźwości - do 2 lat.
Z inną sytuacją do czynienia mieli policjanci z Posterunku Policji w Śniadowie. Tu 31-latek na widok funkcjonariuszy zaparkował samochód i pośpiesznie z niego wysiadł i poszedł do gminnej altanki. To zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenie policjantów. Podczas sprawdzenia w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów, orzeczony przez sąd w 2021 roku za jazdę pod wpływem alkoholu. Cała sytuacja miała miejsce w podobnym czasie, około godz. 14. Samochód został zholowany, a kierowca odpowie za niestosowanie się do sądowego zakazu. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5.