„Macie koryto, czemu o nas nie dbacie?”
- Zacznijcie działać dla nas Polaków – apelował Zdzisław Łuba, rolnik spod Śniadowa w sali kolumnowej, podczas obrad sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
We czwartek 10 lutego, podczas obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wielu znamienitych gości dyskutowało na temat Krajowego Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027, który przedstawiał wiceprezes Rady Ministrów, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henryk Kowalczyk. Obrady rozpoczął premier Mateusz Morawiecki, który mówił o szczególnym czasie niepokoju o przyszłość. Co będzie z polskim rolnictwem, polską wsią. Wspomniał o wysokich cenach nawozów.
- My to widzimy, my to rozumiemy. Nie chowamy głowy w piasek – mówił Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki i zakomunikował, że wystąpił z wnioskiem do Komisji Europejskiej, aby pozwolona na dopłaty. - Znieśliśmy do zera VAT na nawozy. (…) ale ci którzy i tak mają zwroty VAT-u nie mają tutaj korzyści. Dlatego chcę wprowadzić możliwość dopłat do nawozów – mówił zgromadzonym Mateusz Morawiecki.
Komisarz Unii Europejskiej Janusz Wojciechowski stwierdził, że na bazie polskiej propozycji 2 marca Komisja Europejska przedstawi zestaw możliwych działań. Chodzi o zerowy VAT, wyłączenia producentów nawozów z ETS-ów, czy dopłat do nawozów.
W imieniu rolników głos zabrał Zdzisław Łuba, Przewodniczący Powiatowej Rady Podlaskiej Izby Rolniczej w Łomży. Wielokrotnie w sposób prosty i dosadny zabierał głos w istotnych sprawach rolników. Swoją wypowiedź zaczął po wystąpieniu posłanki w sprawie chowu klatkowego, co od razu stało się tematem wypowiedzi.
- My Polacy na cały świat jesteśmy dobrzy w produkcji drobiu. Mamy taką sprzedaż, a dzięki czemu? - zaczął Zdzisław Łuba - że nie musimy utylizować odpadów, co inni utylizują. A czemu? Bo mamy futerka czyli zwierzęta futerkowe i oni biorą to do jedzenia i jeszcze za to płacą. Dzięki temu możemy – tłumaczył parlamentarzystom symbiozę i wpływ hodowli zwierząt futerkowych na cenę drobiu.
- Mówicie, że ta kura chowana tak bardzo dobrze, taka szczęśliwa, daje dobre jajka. Więc ja się pytam, państwo posłowie, senatorowie. Macie źle, wybraliśmy was. Dajemy wam wszystko. Po chłopsku zapytam: Macie koryto, czemu o nas nie dbacie? - pytał. - Czemu wczoraj na protestach były ciągniki innych krajów? Gdzie nasz Ursus? Zadbaliście? - dodawał.
- Przyjechałem od rolników z Podlasia - mówił dalej Przewodniczący PRPIR z Łomży. - Mam podziękować za to, że dostali od Pana Premiera, ci rolnicy, którzy mają trzodę chlewną, za te maciory. Dziękuję w imieniu tych rolników. Dostali na maciory i wyrównanie. Oni nie proszą żadnej jałmużny. Oni nie proszą żadnych pieniędzy z budżetu. Oni mówią, że im się należy od tych firm, które kupują. Jeśli jako rząd macie na to wpływ. Jak można sprzedawać świniaka poniżej produkcji? Zablokowali koledzy na parę dni, z Niemiec przyjechały świnie i mimo transportu opłaci im się. I ja się pytam. Jesteście posłami, senatorami. Czy macie źle. Macie samochody, macie kilometrówki co za te paliwo można obrobić niemałe gospodarstwo. Zacznijcie działać dla nas Polaków – zakończył wystąpienie.
Przewodniczący Komisji Robert Telus dziękował mówcom, aby ze względu na niepokoje wśród rolników, jak najszybciej wytłumaczyć i złagodzić postawy.
Wicepremier i Minister Rolnictwa Henryk Kowalczyk dziękował za uwagi i podsumował dyskusję. Zachęcał do wysyłania do końca marca wniosków do odbiurokratyzowania rolnictwa. Wspomniał o ustawie odległościowej, która miałaby porządkować ulokowanie ferm. - Byłaby korzystna, bezpieczna dla mieszkańców, a z drugiej strony dla inwestorów – tłumaczył wicepremier Kowalczyk.
Link do obrd komisji
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/transmisje.xsp?unid=B6FB5648CEF27EF8C12587DD004E04DA#