Orkan Nadia powalał drzewa
15 interwencji związanych z silnym wiatrem mieli łomżyńscy strażacy podczas minionego weekendu. Na trasie Łomża – Grajewo, prawdopodobnie z powodu silnego podmuchu autobus wpadł do rowu. Dziś już nie powinno tak wiać.
Orkan Nadia, który przez weekend przechodził nad Polską, doprowadził do wielu groźnych sytuacji w Polsce i regionie, choć i tak z naszą częścią kraju obszedł się spokojniej. W rejonie Łomży stacja meteorologiczna IMGW w Marianowie najsilniejsze podmuchy zarejestrowała w niedzielę 30. stycznia. Zaraz po północy o godz. 0:40 wiar zawiał z prędkością 18,4 m/s, tj. ponad 66 km/h. W ciągu dnia wiatr osłabł, by o godz. 17:20 i 19:00 znowu osiągnąć prędkość 18,2 m/s czyli 65,52 km/h. Od czwartku spadło prawie 13 cm śniegu.
W Łomży i powiecie łomżyńskim strażacy interweniowali 15 razy. Głównie były to powalone drzewa i konary. Poza tym wiatr uszkodził trzy latarnie, a w gminie Wizna na jednym z budynków mieszkalnych uszkodził wyłaz dachowy. Strażacy interweniowali na budynku Przedszkola Publicznego nr 8, gdzie, podobnie jak przed kilkoma dniami, wiatr uszkodził poszycie dachowe. Także w Chomentowie, w gminie Śniadowo, na jednym z dachów ucierpiało poszycie. W skali województwa takich interwencji było 150.
Dziś pod Grajewem na drodze krajowej 61 Łomża – Grajewo, prawdopodobnie z powodu silnego podmuchu wiatru, autobus relacji Warszawa - Suwałki wpadł do rowu. Z podróżujących 13 osób, sześć trafiło do szpitali.
Radio Kraków prezentuje krótki filmik pokazujący prędkość wiatru z jaką mieli do czynienia strażacy na „Zakopiance”. Inny filmik pokazuje „wyścigi” wózków w Szczecinie.
Tak teraz wygląda Zakopianka pic.twitter.com/21HvIt33kO
— Radio Kraków (@RadioKrakow) January 30, 2022
Szybcy i wściekli wersja polska 😉 Na wszelki wypadek pochowajcie wózki. Zachodniopomorskie kilka chwil temu autor Marcin Brożko. pic.twitter.com/tQ0ZTFIycO
— meteoprognoza.pl🇵🇱 (@MeteoprognozaPL) January 29, 2022