Odnaleźli się uciekinierzy z rozbitego opla
Podróżujący oplem, który rozbił się pod Wyrzykami, zostali przez policjantów odnalezieni w polu, pijani. Nadal nie wiadomo kto kierował.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali o godz. 19:30. Jak informuje podkomisarz Justyna Janowska z KMP w Łomży, zgłoszenie dotyczyło samochodu w rowie, oraz że kierowca jest nietrzeźwy. Kiedy policjanci dotarli na miejsce w pojeździe nikogo już nie było. Okazało się, że podróżowali nim mężczyzna i kobieta i przed przyjazdem uciekli w pola w kierunku Wyrzyk. Padał śnieg, więc uciekinierzy zostawili po sobie ślady, dzięki którym policjantom udało się szybko zatrzymać parę pod Wyrzykami. Okazało się, że oboje byli kompletnie pijani. Kobieta miała w organizmie około 2,6 promila alkoholu, a u mężczyzny pomiar wykazał także powyżej 2 promili. Oboje zostali zatrzymani, ale nie wiadomo kto kierował. To ustalą policjanci po tym, jak para wytrzeźwieje.
Przypomnijmy, z relacji świadka wynikało, że opel jadąc od Wizny na wysokości zakrętów pod Wyrzykami, na DK64, wpadł w poślizg i zaczęło auto nosić po drodze. Uderzył w nadjeżdżający samochód, a następnie w drzewo. Rozbite auto podróżujący porzucili, a sami uciekli.