Łomżynianka przekazała oszustom 185 tys. zł
Uwierzyła, że pomaga "prokuratorowi" i bez wahania w ratach przekazała 185 tys. zł. W ten sposób 76-letnia seniorka straciła oszczędności życia.
Cała historia zaczęła się w miniony piątek, gdy na numer stacjonarny seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za prokuratora – informuje Komenda Miska Policji w Łomży. Mężczyzna opowiedział kobiecie „historię” o rozpracowywanej grupie fałszerzy banknotów. Był na tyle przekonujący, a łomżanka na tyle łatwowierna, że postanowiła pomóc w ujęciu „wymyślonych przez oszusta” przestępców. Jeszcze tego samego dnia (3.12) pojechała taksówką do banku w Łomży i wypłaciła 40 tysięcy złotych, które następnie przekazała nieznajomemu mężczyźnie czekającemu przy banku. Jak przekazują policjanci, przez cały weekend 76-latka była w stałym kontakcie telefonicznym z oszustami. Także na ich polecenie nie kontaktowała się z bliskimi.
W poniedziałek (6.12) mieszkanka Łomży otrzymała kolejne dyspozycje. Kobieta bez zastanowienia pojechała taksówką najpierw do Zambrowa, gdzie wypłaciła 95 tys. zł, a następnie do Ostrołęki po ostatnią ratę 50 tys. zł. Po powrocie do domu, w klatce schodowej przekazała wypłacone oszczędności nieznajomemu mężczyźnie, który przedstawił się jako policjant operacyjny pracujący przy "tej sprawie".
Następnego dnia rano kobietę seniorka opowiedziała całą historię zięciowi. To on uświadomił jej, że padła ofiarą oszustów. 76-latka w rezultacie straciła 185 tysięcy złotych.
Policja przypomina i informuje:
- Policjanci prowadząc czynności służbowe nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie pieniędzy.
- W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, a tym bardziej o zaistniałym fakcie stania się ofiarą oszusta, należy natychmiast poinformować Policję, dzwoniąc pod numer 112.
- Zachowaj ostrożność - jeżeli dzwoni ktoś, kto podszywa się pod członka rodziny, policjanta, prokuratora i prosi o pieniądze, nie podejmuj żadnych pochopnych działań - nie wykonuj jego poleceń, nie podawaj numeru komórkowego - nie daj się zmanipulować!
- Nie mów nikomu, a szczególnie przez telefon, o kwocie oszczędności jakie posiadasz i gdzie je przetrzymujesz. Rozłącz starannie rozmowę telefoniczną, zadzwoń do kogoś z rodziny i upewnij się, czy osoba, która prosiła o pomoc, faktycznie jej potrzebuje.