Poseł Stefan Krajewski zawalczy o fotel szefa ludowców
Podlaski poseł Stefan Krajewski stanie w szranki wyborcze o przywództwo w Polskim Stronnictwie Ludowym z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Podczas sobotnich wyborów prezesa stronnictwa chce być jego kontrkandydatem.
- W wielu kwestiach zgadzam się z prezesem Kosiniakiem-Kamyszem, ale są obszary, które widzę inaczej – mówi 4lomza.pl poseł Stefan Krajewski i potwierdza chęć zawalczenia o przywództwo w PSL-u. - W najbliższą sobotę, stanę w szranki wyborcze, a jeśli przekonam delegatów ...
Stefan Krajewski mieszka w powiecie zambrowskim. Jak sam przyznaje, w 2016 roku trochę niespodziewanie zdecydował się kandydować na szefa wojewódzkich struktur PSL i wygrał. W 2019 roku został wybrany do Sejmu i sprawuje mandat posła.
- Dobrze oceniam kadencję prezesa Kosiniaka-Kamysza. Przeprowadził stronnictwo przez trudny czas. W także sondażach widać odbicie – tłumaczy poseł Krajewski. - Mamy trochę inne spojrzenie z Prezesem Władysławem, ponieważ on mieszka w wielkim mieście, ja blisko wsi - dodaje.
Szczegółów swoich pomysłów na partię PSL Stefan Krajewski nie chce wyjawiać, odsyła do sobotniego kongresu, na którym ma zostać wybrany prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Rada Naczelna z przewodniczącym, Sąd Koleżeński i Komisja Rewizyjna.
Art. 11 statutu PSL mówi:
"Prezesa PSL, Przewodniczącego Rady Naczelnej, prezesów zarządów wojewódzkich, powiatowych, gminnych i równorzędnych oraz kół PSL wybiera się z co najmniej dwóch kandydatów bezwzględną większością głosów"
Być może chodzi o ten punkt statutu, który mówi o tym, że aby wybory były legalne, musi być kontrkandydat.
Z informacji prasowych wynika, że zambrowianin ma raczej małe szanse na spowodowanie niespodzianki, ale wszystko rozstrzygnie się na sobotnim kongresie w Warszawie, gdzie głosować będzie ponad tysiąc delegatów stronnictwa.