Kolejny oszukany stracił 46 tys. zł
Tym razem, metodą na zdalny pulpit, 61-letni mieszkaniec gminy Łomża stracił 46 tys. zł. Mężczyzna chciał zarobić na akcjach sieci stacji paliw, a po sprytnej grze oszustów, stracił pieniądze.
We wtorek 5. pażdziernika (wczoraj) 61-letni mieszkaniec gminy Łomża padł ofiarą oszustów działających metodą na tzw. „zdalny pulpit”. Wszystko zaczęło się od znalezionej w Internecie, w połowie września, oferty gry na giełdzie. Miała to być inwestycja w akcje popularnej sieci stacji paliw. 61-latek zadzwonił na podany na stronie internetowej numer telefonu. Tam został poinformowany, że za chwilę oddzwoni do niego przedstawiciel. Po kilku godzinach zadzwonił mężczyzna i podając się za brokera giełdowego nakłonił 61-latka do zainstalowania programu do zdalnej obsługi urządzenia. Krok po kroku instruował mężczyznę, który tak prowadzony przelał 10 tysięcy na wskazane konto. 61-latek za pomocą spreparowanej aplikacji śledził jak pomnażają się jego pieniądze. W ten sposób nabrał przekonania, że podwoił zainwestowaną kwotę. To sprawiło, że zdecydował się na wypłatę tych 20 tysięcy złotych. Wczoraj jednak kontakt z brokerem urwał się. Mężczyzna zorientował się, że został oszukany, a z jego konta zginęło ponad 46 tysięcy złotych.
Policja instruuje, co robić by nie paść ofiarą oszusta?
- przede wszystkim kieruj się zdrowym rozsądkiem przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych i bądź czujny szczególnie tam, gdzie w grę wchodzi obietnica szybkiego pomnożenia pieniędzy - tak najczęściej działają oszuści;
- jeśli „konsultant” lub ,,broker” proponuje Ci zainstalowanie oprogramowania do zdalnej obsługi urządzeń, możesz być pewien, że to oszustwo;
- pamiętaj, że tylko posiadacz konta może się do niego logować i wykonywać transakcje. NIGDY NIKOMU nie udostępniaj swojego konta bankowego, danych logowania oraz kodów jednorazowych;
- jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania Twoich danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania rozłącz się i zadzwoń do biura obsługi klienta Twojego banku, w celu potwierdzenia jej wiarygodności.
Sprawdzajmy ceny akcji na otwartych platformach giełdowych, najlepiej kilku. Weryfikujmy tam notowania i informacje o firmach. Podwojenie wartości w tak krótkim okresie musi zapalać w nas czerwone światło.
Przypomnijmy, wczoraj informowaliśmy o mieszkańce Łomży, która "metodą na policjanta" straciła 20 tys. zł.