Potrzebna jest komisja ds. wyjaśnienia molestowania przez abpa Juliusza Paetza
O potrzebie powołania komisji ds. abpa Juliusza Paetza zasugerował Tomasz Terlikowski w radiu RMF FM. Śp. bp Juliusz Paetz w latach 1983-1996 był ordynariuszem diecezji Łomżyńskiej.
„Sprawę abpa Juliusz Paetza trzeba wyjaśnić z wielu powodów. Tu chodzi nie tylko o molestowanie kleryków, ale głównie dlatego, że w tej sprawie uczestniczył – wydaje się w nie najlepszej roli - nuncjusz apostolski w Polsce, późniejszy prymas Polski abp Józef Kowalczyk” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Tomasz Terlikowski, publicysta i współautor raportu specjalnej komisji, która badała czyny, których dopuszczał się jeden z dominikanów – Paweł M.
„Abpa Józefa Kowalczyka oskarża się o to, że tę sprawę ukrywał przed Ojcem Świętym. Pięciu polskich biskupów otrzymało listy w tej sprawie od braci Węcławskich (Tomasz Węcławski, Marcin Węcławski – przyp. RMF), wówczas jeszcze obaj byli księżmi, i od rektora seminarium i nie przekazali ich do Stolicy Apostolskiej” – mówił Terlikowski.
Nie ma głośnych sygnałów molestowania czy ukrywania molestowania w Łomży, kiedy ordynariuszem był bp Juliusz Paetz. Jednak Adam Strug, w wywiadzie dla „Dużego Formatu” w 2019 roku, opowiadał o próbie gwałtu ze strony księdza na nim jako ośmiolatku. „Na pierwszym piętrze plebanii znajdowało się mieszkanie proboszcza, była też kuchnia i jadalnia. Na piętrze drugim mieszkali wikariusze” - opisywał artysta. Śpiewak w „Dużym Formacie” dodaje, że ów ksiądz po przyjściu bpa Juliusza Paetza awansował na ojca duchownego do łomżyńskiego seminarium.
Publicysta Tomasz Terlikowski, który stał na czele komisji ds. nadużyć seksualnych u dominikanów, dziś przedstawił raport w tej sprawie. Wyłania się z niego obraz przypominający religijną sektę, w której za sprawą ojca Pawła M. dochodziło do gwałtów i molestowań seksualnych. Wspólnota św. Dominika była oparta na mechanizmie psychomanipulacji. "Dochodziło w niej również do przemocy fizycznej oraz nadużyć seksualnych. Wspólnota ta miała wszystkie cechy umożliwiające określenie jej mianem sekty" - czytamy w raporcie.