Ograniczenie prędkości na obwodnicy Konarzyc pozostanie
Wprowadzone przez Ratusz ograniczenie prędkości do 50 km/h na części obwodnicy Konarzyc pozostanie. Tak wynika z odpowiedzi udzielonej radnemu Tadeuszowi Kowalewskiemu.
O możliwość podniesienia dopuszczalnej prędkości na części obwodnicy Konarzyc pytał radny Tadeusz Kowalewski w interpelacji z 14. lipca 2021 roku. Chodzi o 1 km drogi 677 prowadzącej od Ronda Przyjaciół Łomży w kierunku Ostrowi Mazowieckiej. Ratusz wprowadził na tym odcinku ograniczenie prędkości do 50 km/h, mimo, że wyjeżdża się z miasta i nie ma już terenu zabudowanego. Wówczas to wiceprezydent Andrzej Garlicki owe ograniczenie tłumaczył zmniejszeniem hałasu przejeżdżających pojazdów. Powołał się przy tym na pismo mieszkających w tym rejonie mieszkańców osiedla przy Alei Legionów, którzy ze względu na hałas, wnioskowali o ograniczenie prędkości adekwatnego do terenu zabudowanego, choć formalnie już nim nie jest.
Radny Kowalewski postanowił dalej dopytywać i wysuwać argumenty w kwestii podniesienia prędkości na tym odcinku. W interpelacji z 5. sierpnia 2021 roku pytał: czy mierzony poziom hałasu zmniejszył się po wprowadzeniu ograniczenia, czy kierowcy stosują się do ograniczenia, czy nie zmniejszyło się bezpieczeństwo na drodze tym, że wyprzedza się pojazdy jadące zgodnie z ograniczeniem, a także zasugerował wprowadzenie ograniczenia, jak napisał „zgodnie z prośbą mieszkańców”, tylko dla ciężarówek.
Wiceprezydent Andrzej Garlicki w odpowiedzi stwierdził, że „Urząd Miejski nie przeprowadzał badań poziomu hałasu na przedmiotowej drodze”. Powołał się na publikację Politechniki Białostockiej z 2005 roku o wpływie technologii wykonania tekstury i nawierzchni drogowych na hałas pojazdów samochodowych, z której wynika, że zwiększenie prędkości z 40 km/h do 70 km/h powoduje wzrost maksymalnego poziomu hałasu 6,1dB dla osobówek i 6,4dB dla ciężarówek. Przypomnijmy, radny pisał o zwiększenie z 50 km/h do 70 km/h, natomiast w odpowiedzi wiceprezydent Garlicki pominął kwestię ograniczenia prędkości dla ciężarówek, mimo iż prawo to dopuszcza.
Takie wyjaśnienia nie przekonały radnego i pod koniec sierpnia podzielił się swoimi rozważaniami w kolejnej interpelacji. Skoro ograniczenie dotyczy około 25% długości obwodnicy – tłumaczy Kowalewski - i z rozbudową domów w tej części ograniczenie zostanie przesuwane z granicami miasta. Może to Jego zdaniem sprawić, że kierowcy i nawigacje kierować będą pojazdy przez miejscowość Konarzyce, zamiast na nowo wybudowaną obwodnicę. „Czy to jest kierunek, w którym chce podążać Urząd Miejski w Łomży? Czy nie stać nas Łomży na drogę, która pozwala sprawnie wjechać do miasta?” - pyta.
Zaproponował, wzorem miast europejskich, wprowadzenie ograniczenia w godzinach nocnych, np. od 22.00 do 6.00 rano lub od 20.00 do 7.00 rano, co miałoby obniżać hałas w porze nocnej. „Ile podpisów pod petycją jego wprowadzenia będzie wystarczająco przekonujących do jego wprowadzenia?” - pytał Ratusz. Zauważył przy tym niekonsekwencję w działaniach prezydenta. „Dlaczego na ulicy Szosa Zambrowska na jezdni w kierunku do centrum od skrzyżowania z ulicą Księcia Stanisława do skrzyżowania z ulicą gen. Władysława Sikorskiego została podwyższona prędkość z 50 km/h do 60 km/h? Czy tamtejszym mieszkańcom nie przeszkadza podwyższony poziom hałasu? - pytał Kowalewski.
Odpowiadając wiceprezydent Andrzej Garlicki wskazywał, że w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury nie przewidziano znaków ograniczenia prędkości dla określonych godzin. Ponadto od 1 czerwca 2021 zlikwidowano rozróżnienie na prędkość w dzień i w nocy.
Co do niekonsekwencji z ul. Sikorskiego wiceprezydent nie odniósł się w odpowiedzi i uznał, że nie można zrealizować proponowanych zmian w organizacji ruchu tej drogi.
Po publikacji tekstu niektórzy internauci zwracali uwagę na możliwość postawienia ekranów dźwiękochłonnych „jak w innych cywilizowanych miejscach Polski”. Mieszkające tam osoby wspominały natomiast o obietnicy złożonej już w trakcie projektowania drogi znaku "terenu zabudowanego" od granic miasta.