Łąki Łomży
- Zaczęło się od mody, od wprowadzenia ładnych elementów kolorystycznych do miejskich trawników. Teraz wraz ze wzrostem świadomości ekologicznej mieszkańców łąki kwietne są już rozwiązaniem systemowym – mówił Grzegorz Walkiewicz z Fundacji Łąka podczas uruchomienia łąki kwietnej przy bulwarze przez VAN PUR-a.
W Łomży kwietne łąki możemy już podziwiać przez cały rok od kilku lat. Pięknie wyglądała al. Piłsudskiego podczas letnich miesięcy. Teraz specjalnie przygotowaną mieszankę ziaren wysypano niedaleko placu zabaw i „grzybka” przy bulwarze.
- Dzięki temu trawniki są z jednej strony ciekawsze, dużo bardziej atrakcyjne wizualnie i osiągamy wiele korzyści ekologicznych – przywoływał Grzegorz Walkiewicz.
O zaletach łąki kwietnej długo mówił przedstawiciel Fundacji Łąka, która od 8 lat zajmuje się tym zagadnieniem. Taki ekosystem zatrzymuje wodę, pochłania pyły zawieszone PM 10 i PM 2,5 czyli te, które tworzą smog. Stąd też łąki kwietne coraz częściej pojawiają się wzdłuż dróg i ulic, tam gdzie jeżdżą samochody, które są znacznym źródłem tych pyłów. Łąki kwietne mają też zastosowanie w procesie sekwestracji dwutlenku węgla czyli pochłaniają dwutlenek węgla z powietrza i zatrzymują go w glebie, w korzeniach, dzięki temu oczyszczają powietrze. Walkiewicz zwracał uwagę jak korzystne są dla zapylaczy.
- Przy zwykłym trawniku, który nie jest często koszony pojawia się najwyżej kilka gatunków kwiatów, a okres kwitnienia jest bardzo krótki. Podobnie jest w przypadku miejsc zaniedbanych. Łąki kwietne są tak skomponowane, że może współistnieć na jednym niewielkim kawałku kilkadziesiąt gatunków, które wzajemnie sobie nie przeszkadzają, a współistnieją. Kwitnienie natomiast następuje cyklicznie. Przez cały sezon wegetacyjny, łąki kwietne są bardzo atrakcyjne wizualnie i wydajne ekologicznie – wskazywał.
Bezobsługowy kawałek ziemi
Przedstawiciel Fundacji Łąka przekonywał, że łąka kwietna jest bezobsługowa.
- Koszty założenia trawnika i założenia łąki kwietnej są już teraz zbliżone, natomiast w pielęgnacji widać różnicę. Trawnik trzeba podlewać, nawozić, kosić. Przyjmuje się, że w mieście minimalnie należy go kosić 6x w roku. Łąkę kwietną kosimy maksymalnie 2x w roku, nie podlewamy i nie nawozimy łąki kwietnej. Taka łąka nie lubi nawożenia, nie możemy jej przenawozić bo wyrosną np. pokrzywy, które łąkę zabijają – argumentował.
Łąka kwietna jest więc odpowiedzią dla terenów, które są dość ubogie. Na słabych ziemiach można wysiewać łąki, a rośliny świetnie sobie tam poradzą. Ważną i trudną sztuką jest wałściwe skomponowanie, czyli dobranie odpowiednich gatunków roślin.
- Natalia i Maciej Podyma, którzy komponują w Fundacji, mają do dyspozycji 300 gatunków roślin – przybliża Walkiewicz. - W zależności jakie są warunki, jakie Ph gleby, jaka jest wilgotność i nasłonecznienie tworzą mieszanki, które mają kilkadziesiąt gatunków. Zwykle około 50-60.
Z inicjatywą takiej kwietnej łąki wyszła firma Van Pur S.A., właściciel marki Łomża. Wspólnie z Fundacją Łąka rozpoczęła tworzenie zielonego zakątka, który na stałe zagości w Łomży.
- Poprzez inicjatywę Łąki Łomży chcemy, żeby ludzie poczuli w mieście klimat prawdziwej łąki. Zgodnie z hasłem naszej marki „Łomża, W swoim tempie”, zachęcamy do nieśpiesznego czerpania przyjemności z wolnych chwil. Naszym celem jest stworzenie wyjątkowych miejsc spotkań, na łonie natury, a jednak w mieście. Dlatego w te wakacje Łąki Łomży zawitały już do Kielc i Katowic. Od dzisiaj można z nich skorzystać w Łomży. A za chwilę pojawią się także w Zabrzu – powiedziała Jagoda Iwańczuk, Prezes Zarządu Van Pur S.A.
Przy uruchamianiu kwietnej łaki przy bulwarze swój udział miał także prezydent Mariusz Chrzanowski, który wysiewał ziarna, a następnie wałował ziemię.
Grzegorz Walkiewicz podaje przykłady niestandardowej łąki.
- Zdarza nam się robić kombinacje kolorystyczne, np. łąki patriotyczne czyli biało-czerwone. Tym się można bawić. Roślin, które kwitną na czerwono jest sporo wśród jednorocznych i mało wśród wieloletnich – podkreśla. - Mamy podpisaną umowę ze Strabagiem na wysianie 100 ha łąk wzdłuż nowo budowanej autostrady. To taki test, pierwszy projekt w Polsce. Chcemy, aby było to rozwiązaniem infrastrukturalnym, bo pamiętajmy 1m2 kwietnej łąki wychwytuje 11 g pyłu zawieszonego, czyli 2 piłeczki pingpongowe, ale 100 ha … - podsumowuje były samorządowiec, który z pasji do roślin i przyrody uczynił swój zawód.