Rozebrał się do naga, aby być niewidocznym
Kierowca opla najpierw ukradł piwo i papierosy, a następnie nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. 37-latek wjechał w pole kukurydzy, rozebrał się do naga i myślał, że nikt go nie znajdzie. Znaleźli mimo nowych szat „króla złodziei”.
Przed 13. w czwartek mężczyzna wszedł do sklepu w Burzynie ukradł piwo i papierosy, wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Właścicielka zgłosiła sprawę na policji podając, że odjechał niebieskim autem. Akurat patrolujący pobliską miejscowość funkcjonariusze zauważyli taki samochód na jednej z dróg. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Mężczyzna wjechał w pole kukurydzy i uciekł z samochodu. W międzyczasie na miejsce dojechały kolejne patrole policji z Łomży. Policjanci mając problem z wypatrzeniem mężczyzny w wysokiej kukurydzy poprosili o pomoc przejeżdżającego kierowcę ciężarówki. Z naczepy tego samochodu było widać znacznie więcej. Stamtąd wypatrzyli uciekiniera. 37-latek został zatrzymany, był nagi. Blask nowych szat „króla złodziei” nie przesłonił policjantom uciekiniera. Poza ucieczką i kradzieżą, jak ustalili policjanci, mężczyzna był poszukiwany także do odbycia kary roku i 2 miesięcy za kradzież z włamaniem.
Zgodnie z kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności.