Pijani za kierownicą
Tylko w weekend łomżyńscy policjanci zatrzymali ośmiu nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich dachował, drugi miał zakaz kierowania pojazdami, kolejny uderzył w latarnię. Rekordzista miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Mimo kar grożących kierowcom za prowadzenie pojazdów po alkoholu, ciągle „nawaleni”siadają za kierownicę.
W piątek po godz. 23.00 w Miastkowie, na stację paliw przyjechał daewoo 54-latek i niewiele brakowało, aby uderzył w inny pojazd. Zatrzymał go inny kierowca i powiadomił policjantów. Okazało się że kierowca miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Samochód został zholowany, a mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Kolejny w sobotę o godz. 6.00 rano nie wyrobił się na zakręcie na nowy most w Piątnicy i dachował. Badanie alkomatem 44-letniego kierowcy forda wykazało, że miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Także w sobotę po godz. 19.00 w Nowogrodzie został zatrzymany 44-latek, który kierował ciągnikiem mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
W Miastkowie mundurowi z drogówki zatrzymali do kontroli bmw, którego kierowca przekroczył prędkość o 36 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ponad to czuć było od mężczyzny alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad promil alkoholu w organizmie.
Rekordzista weekendu wpadł w niedzielę. „Zachwycił” i zwrócił na siebie uwagę policjantów stylem jazdy. Wpadł przed godz. 16.00 w gminie Jedwabne. 40-latek wydmuchał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Wcześniej inny 30-latek przyjechał quadem na stację paliw w Łomży. Osoby postronne, które wyczuły alkohol powiadomiły policję. Mundurowi po badaniu alkomatem potwierdzili ponad pół promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Z kolei w Piątnicy 47-latek tuż przed godz. 15.00, będąc pod wpływem alkoholu, zdecydował się pojechać na zakupy. Aby ustalić poziom alkoholu w organizmie pobrano krew do badań.
Ostatni z zatrzymanych wpadł przed godz. 22.00, bo uderzył w miejską latarnię oraz znak drogowy. Widząc policyjny radiowóz próbował pieszo uciekać, ale bezskutecznie. Badanie alkomatem wykazało, że 30-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie.
Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za niestosowanie się do wyroku sądu do 5 lat.