Rocznica partyzanckiej bitwy pod Piasutnem Żelaznym
Najmłodszy miał 16 lat, a dwaj najstarsi - po 30. Na cmentarzu w Łosewie spoczywa 10 żołnierzy Armii Krajowej, którzy 77 lat temu zginęli w lesie pod Piasutnem Żelaznym. W niedzielę odbyły się tu uroczystości rocznicowe.
"Jesteśmy narodem, w historii którego, wiele jest miejsc uświęconych męczeńską krwią Polaków walczących o wolność. Również na Ziemi Łomżyńskiej czcimy bohaterów, którzy oddali swoje życie za nasz kraj. Do nich należy dziesięciu partyzantów Armii Krajowej - ofiar bitwy z przeważającymi siłami hitlerowców, stoczonej w czerwcu 1944 roku pod Piasutnem Żelaznym. Wspominając dzisiaj te tragiczne wydarzenia sprzed 77 lat, z szacunkiem i czcią chylimy głowy nad wojennym czynem wszystkich bohaterskich żołnierzy Armii Krajowej. Niech na zawsze będą dla nas symbolem walki o wolną Polskę" - słowa listu do organizatorów i uczestników uroczystości podpisanego przez wicemarszałka Marka Olbrysia przekazał Mariusz Rytel.
Partyzancka grupa licząca około 70 osób, wracająca z akcji w Borkowie i Korzenistem, zatrzymała się w zabudowaniach gospodarstwa Piaścika na odpoczynek. Tam - być może na skutek zdrady czy nieostrożności - znalazł ich pościgowy oddział niemiecki.
- Siedlisko dziadków położone było w miejscowości Żelazne na skraju lasu. Stanowiło dobre schronienia także dla grup partyzanckich. Niemcy zostali dostrzeżeni i wywiązała się walka. Pierwszy atak partyzanci odparli. Dziadek widział w obejściu dwóch rannych, którzy błagali, aby ich dobić. Wyprowadził rodzinę w bezpieczne miejsce. Niemcy, którzy otrzymali posiłki, zaatakowali potem ponownie. Zabudowania w odwecie spalili, zatruli studnię - Urszula Banach.
W przekazach historycznych pojawia się 10 nazwisk poległych w walce. Ich nazwiska i konspiracyjne pseudonimy powtarzają się także na obelisku w miejscu walki w lesie pod Piasutnem. Tam również kwiatami i zniczami został oddanych hołd poległym. Wójtom Kolna i Zbójnej towarzyszyli w tym geście również wójt Małego Płocka Józef Dymerski, samorządowcy, przedstawiciele wojska z Łomży i Giżycka, organizacji kombatanckich, uczniowie. Nieopodal, w miejscu dawnej leśniczówki odbył się dalszy ciąg uroczystości.
Uroczystość w 77. rocznicę wydarzeń zorganizowały wspólnie samorządy gminy Kolno z wójtem Józefem Wiśniewskim i miny Zbójna z wójt Elżbietą Parzych, wspólnie z parafiami w Łosewie i Dobrym Lesie, Centrum Kultury Gminy Kolno oraz Stowarzyszeniem Kawaleryjskim im. Podlaskiej Brygady Kawalerii w Kolnie. Rozpoczęły się na cmentarzu w Łosewie. Przy grobie bohaterów fragmenty wspomnień swego dziadka, Stanisława Piaścika, przedstawiła Urszula Banach.
Wójtom Kolna i Zbójnej towarzyszyli w tym geście również wójt Małego Płocka Józef Dymerski, samorządowcy, przedstawiciele wojska z Łomży i Giżycka, organizacji kombatanckich, uczniowie. Kwiaty od zarządu województwa w obu miejscach, w imieniu marszałka Artura Kosickiego i wicemarszałka Marka Olbrysia, złożył Mariusz Rytel z Biura Sejmiku Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.
Nieopodal, w miejscu dawnej leśniczówki, odbył się dalszy ciąg uroczystości.
Rozpoczęła go msza święta polowa koncelebrowana przez księdza Gabriela Jastrzębskiego z parafii w Łosewie, księdza Janusza Dymka z Nowego Jorku, pochodzącego z Piasutna i księdza Patryka Banacha, z refleksjami o patriotyzmie dawnym i współczesnym. Oprawę muzyczną zapewnił zespół Czerwieniacy.
Po mszy do uczestników zwrócili się wójtowie Elżbieta Parzych i Józef Wiśniewski
- Dziękujemy, że przybyliście na uroczystość, żeby zachować pamięć o tych, którzy pozwalają się nam cieszyć wolnością - mówiła Elżbieta Parzych.
- Cieszę się, że tak licznie reprezentowane jest środowisko wojskowe, gdy oddajemy hołd naszym żołnierzom z przeszłości. Musimy o nich pamiętać i starać się tak żyć, by być dobrymi patriotami w czasach pokoju, czyli przede wszystkim rzetelnie wypełniać swoje obowiązki - dodał Józef Wiśniewski.
Odczytany został list od wicewojewody Marcina Sekścińskiego. O wspólnym obowiązku pamięci mówi także poseł Stefan Krajewski.
Wzruszającym elementem uroczystości było wręczenie medali za zasługi dla obronności rodzicom i innym członkom rodzin, z których co najmniej trzech synów pełniło służbę wojskową.
Na zakończenie Stowarzyszenie Kawaleryjskie przygotowało inscenizację walki pod Piasutnem Żelaznym, a 18. Łomżyński Pułk Logistyczny - wspaniałą wojskową grochówkę.