Kapitan Mieczkowski powiększył flotyllę w Łomży
Dwie 13-metrowe gondole pokonały z Puław do Łomży ponad 350 kilometrów i po 4 dniach rejsu Wisłą, Kanałem Żerańskim, Zalewem Zegrzyńskim oraz Narwią dotarły do nowego macierzystego portu. Do tej pory pływały po Wiśle w Kazimierzu Dolnym, lecz od maja będą kursować na Narwi.
Kapitan Marcin Mieczkowski zorganizował możliwość rejsów gondolą w 2017 roku. Jednostką jest prawie 11-metrowa "Cisza", o szerokości 2 metrów, ale tylko 1, 25 m od strony dna. To ona smukłą sylwetką zdobiła brzeg i nurt powolnej Narwi, dodając pustej rzece sensu życia. Sprowadzone przez kpt. Mieczkowskiego ze szwagrem Karolem dwie gondole z Puław do Łomży noszą ptasie nazwy: "Kormoran" i "Rybitwa", jednak zostaną zmienione na bardziej lokalne, nadnarwiańskie, ponieważ kormoranów ani rybitw na północno-wschodnim Mazowszu nie widać w nadmiarze, o ile w ogóle.
Nowe gondole mają po 3 metry szerokości i silniki o mocy 110 koni mechanicznych. Jednostki są wystarczająco duże i silne, aby sprostać wycieczkom po Narwi pod prąd do Góry Królowej Bony i z prądem. Bez trudu pokonają w ciągu godziny rejsu 8-10 km, dostarczając moc wrażeń turystom. - Nowe gondole mogą płynąć w rejsy również do Wizny, Nowogrodu i Ostrołęki, zależnie od stanu wysokości wody, a wycieczki byłyby dłuższe i trwałyby po kilka godzin - precyzuje kapitan Marcin Mieczkowski, dziękując za pomoc w organizacji wyprawy: Grupie Rzeczny Lud, WOPR w Łomży, Łomżyńskiemu Klubowi Płetwonurków Podwodny Jeleń i wszystkim, którzy się w przedsięwzięcie powiększenia flotylli gondoli zaangażowali: dobrym sąsiadom, znajomym i Szwagrowi Karolowi.
Mirosław R. Derewońko