Chodnik z granitu płomieniowanego na Farnej
O randze, prestiżu i uroku ulicy nie świadczy długość, a położenie i funkcje. Ulica Farna w Łomży ma zaledwie 88 metrów, ale łączy Katedrę i Dworną z Długą i Starym Rynkiem z Ratuszem. Dzięki Jadwidze Serafin, prowadzącej z mężem Restaurację Na Farnej, prawie przez środek ulicy biegnie 76-metrowy chodnik z płyty granitowej, płomieniowanej dla uzyskania chropowatości. - Dziękuję 1063 osobom, które głosowały na mój pomysł przebudowy ulicy w Budżecie Obywatelskim 2019 i robotnikom Zakładu Dróg i Zieleni MPGKiM - mówi Pani Jadwiga, zadowolona, że brukowana w 2004 r. Farna jest bezpieczniejsza dla osób z laską, staruszków, dzieci i kobiet w butach na obcasie.
Pomysł na brukowanie Farnej ma jednak dłuższą historię, ok. 20-letnią, gdy "Gazeta Współczesna" prowadziła akcję "Brukujemy Farną", w celu zebrania pieniędzy na inwestycję "stylizowania", jak nazywał to ówczesny prezydent Jerzy Brzeziński. Kilkanaście osób prywatnie, ale również firmy i spółki miejskie, wykupiło kamienną tabliczkę z wykutym nazwiskiem lub nazwą na nawierzchni z kostki brukowej. Pomysł spodobał się władzom Łomży na tyle, że ówczesny wiceprezydent Janusz Nowakowski zadeklarował: "Jeśli będzie zainteresowanie akcją, Urząd Miasta weźmie na siebie stronę techniczną przedsięwzięcia. Co więcej, będziemy proponować, żeby nie poprzestać na ulicy Farnej. Także ulica Długa spełnia wszelkie kryteria bycia miejscem szczególnym; takim, którym łomżanie będą mogli szczycić się przed gośćmi i z dumą mówić: oto Łomża!”. Przypomnijmy, że ówczesnym dziennikarzom zależało na remoncie najstarszych, a zaniedbanych uliczek w mieście.
Niecałe 80 tysięcy zł na modny pasaż miejski
I brukowanie Farnej prawie 17 lat temu powiodło się. Kosztem około 180 tysięcy złotych: ułożono bruk, postawiono stylizowane ławki i latarnie, a w połowie uliczki uruchomiono wodozdrój - słup z miską na szczycie i otworem na bieżącą wodę. Ówcześni urzędnicy wskazali - oprócz oczywistego aspektu estetycznego - także aspekt budżetowy: kostka była droższa od polbruku o 30 procent, a jej trwałość miała wynieść 50 lat, gdy niektóre chodniki z polbruku wymagają remontu po kilku latach.
Pracownicy MPGKiM brukowali Farną w 2004 r., wyrównując nawierzchnię po dawnej asfaltowej jezdni i połamanych, dziurawych, nierównych chodnikach do jednego poziomu. Wówczas zajęło to od czerwca do przecięcia wstęgi w połowie września ok. 3 miesięcy. Teraz układanie chodnika to - jak informuje kierownik ZDiZ Krzysztof Siedlecki - około 3 tygodni. Chociaż zadanie Pani Jadwigi w BO 2019 mogło kosztować 220 tys. zł, to właśni robotnicy sprawili się oszczędniej. Za niecałe 80 tys. zł powstał po stronie ulicy Farnej, idąc od Biura Podróży Aviarest do Sklepu Alex, pas z ponad 100 płyt o szerokości 90 cm, tworzących wstęgę krótszymi bokami 60 cm, przedzielonymi kostką. Ale z nieznanych nam powodów projektanci nie narysowali chodnika od antykwariatu do "Optyka".
Indywidualizm nomadów połowiczny
Może nie jest to za szeroki chodnik, taki bardziej na samotną duszę poetycką, ale w razie spaceru w parach pan może przecież pozwolić przejść po płytach płomieniowanych kobiecie na szpilkach, zaś samemu towarzyszyć lewą lub prawą nogą po dawno wygasłych płomieniach. Osoby o laskach nie muszą w razie spotkania twarzą w twarz traktować podpory jako lancy do boju. Staruszkowie mogą sobie uprzejmie ustąpić, kierując się na lewe czy prawe pobocze, zależnie od światopoglądów, celu wędrówki duchownej lub świeckiej, lub po prostu przez PESEL. Starsi mają zawsze pierwszeństwo.
Mirosław R. Derewońko