Światłem malowane
Gdy za oknem nieciekawie, wyjściem może być szukanie aktywności poprzez fotograficzną "martwą naturę". Zbyt rzadko mierzymy się z tym uniwersalnym tematem. Zachęt wokół mnóstwo: choćby kwiaty, fragmenty codzienności, pamiątki rodzinne. Jak na załączonym obrazie z fotografią w nastroju malarskim. Wazonik z lat 60-tych i zasuszona 30 lat temu wiązanka. Niemożliwe? Dziwi przetrwanie kruchości, gdy tyle mocnych rzeczy dawno znikło. Jakie "martwe natury" upolowali inni łowcy ? Chyba nadmierna ucieczka w samotność utrudnia kontakt twórców nadających na tych samych falach - co już dawniej było niełatwe. Doszły fale pożegnań starzejącego się społeczeństwa i mutacje chińskiego wirusa: przyśpieszone znikanie znajomych twarzy. Jednak czym innym "samooczyszczanie się" odwiecznej Natury (nie będzie nas - powróci las) a czymś gorszym, nienaturalnym jest barbarzyńskie niszczenie pracy rąk ludzkich i dorobku kultury wszędzie, gdzie słabsza ochrona. Okazuje się, że do powstania "martwych stref" nie trzeba wojny, wystarczy buta nowych pokoleń oraz stary wirus wschodniej urawniłowki. Mowa o szokującym poniżeniu kultury AD. 2021 w Łomży: usunięcie "Polskich orłów" w holu d. Urzędu Wojewódzkiego, bez pytania mieszkańców o zgodę, chociaż z ich podatków. Podczas "remontowania bez końca" siedziby Filharmonii Kameralnej. Jeśli i ten akt przemocy przemilczymy, będzie to oznaczać rozrastanie się krajobrazu skamieniałych serc. Jakby ktoś próbował urządzić nam Ojczyznę w nastroju obrazów Beksińskiego, z przewagą czerni. Karmimy klątwę niedouczonego pokolenia? Nie dajmy się zdołować, moc przetrwania odnajdziemy w nieśmiertelnych, światłem malowanych dziełach dawnych mistrzów. Nie brak tam zdrowego życia, myśliwskich trofeów, budujacych wspomnień. Jest przesyt i skromność wysokich lotów: gdy Cezanne maluje piętrowe kompozycje barw "z owocami, draperią i dzbankiem" albo gdy największy z czeskich fotografów Josef Sudek odnajduje w czarno-białym ujęciu, piękno światła przenikającego pojedynczą szklanicę. Co zostanie po chaosie naszych czasów? Ukrytą kamerą: buszowanie w mega-sklepie + migawki zapuszkowanej żywności upolowanej obiektywem telefonu? Takie"Martwe natury" wzorem puszek Andy Warhol'a, mogą w przesycie zniechęcić nawet zdolnych epigonów.